Z problemem wypadających włosów zmagam się od baaardzo dawna. I próbowałam poradzić sobie z nim na bardzo wiele sposobów, z jak to bywa - różną skutecznością. Ostatnio wspominałam o dość pozytywnych efektach stosowania suplementu diety, z którego mimo to postanowiłam zrezygnować i właśnie wtedy...
Z uśmiechem przystałam na propozycję przetestowania najnowszej kuracji marki Seboradin, której produkty znam i ciepło wspominam. W związku z tym moje oczekiwania były spore, ale mam wrażenie, że od teraz będę myśleć o nich jedynie jeszcze bardziej ciepło.
Cóż to takiego?
Kuracja, cały zestaw składa się z:
1. typowych dla Seboradinu szamponu i maski
2. 15 tubek z żelowym serum
Ad. 1: Szampon i maska jak najbardziej charakterystyczne dla Seboradinu - włosy po umyciu i odżywieniu gładkie, błyszczące, pachnące.
Ad. 2: Serum? Naprawdę ciekawostka.
Generalnie cała kuracja przedstawiana jest jako innowacyjna i reklamuje się bardzo modnym obecnie hasłem komórek macierzystych. Roślinnych, coby było poprawnie politycznie.
Doceniam. Za co? Za ogromną ilość składników aktywnych oraz niepuste slogany. Ekstrakt z kultur komórek macierzystych w składzie jest i to bardzo wysoko. Nie wydaje mi się, żebym była w stanie opisać te wszystkie substancje i ich przewidywane działanie na cebulki i łodygę włosa, dlatego odsyłam do krótkich charakterystyk na stronie producenta:
Moje wrażenia
1. Szampon i maska
Zrobiłam coś strasznego. Absolutnie przekonana o tym, że Seboradin to dla moich cienkich, podatnych na obciążenie włosów to na co dzień zbyt wiele , oddałam ten zestaw współlokatorce. Nie pytałam o opinię. Ostatnio wychodzi z łazienki i mówi:
"Wiesz? Fajne te kosmetyki od Ciebie, te, wiesz które. Włosy normalnie takie gładkie i pachnące"
Nie powiem, nie zdziwiła mnie wypowiedź. A że dawno nie rozmawiałam o kosmetykach, pociągnęłam temat, pokazując nowy nabytek, szampon z innej serii.
"A poleciłabyś jakiś szampon dla mojej mamy? Ona ma takie same problemy ze skórą głowy jak Ty. Też Seboradin? Oni chyba w ogóle wszystkie produkty dobre mają."
Jak słodko. Ale nie mogłam się powstrzymać, szalenie spodobała mi się ta spontaniczna recenzja ^^
2. Serum
Oj, tu się rozgadam.
Stosowanie: Szalenie wygodne opakowanie, w tego typu preparatach to bardzo ważne. Nałożenie na skórę głowy nie stwarza żadnych problemów, a ze względu na żelową konsystencję nic się nie rozlewa, nie rozpływa i działa tam, gdzie ma działać. Co więcej - to wszystko ma wpływ na wydajność. Po dokładnym zaopatrzeniu i wymasowaniu całej skóry głowy zakręcam tubeczkę i zostawiam do ponownego użycia, każda bez problemu wystarcza mi na dwa zastosowania. Szybko, sprawnie, wygodnie, efektywnie. Ogromny plus.
Efekty: Nie nasila przetłuszczania się skóry głowy, a więc i włosów. Wydaje mi się, że wręcz przeciwnie. Drugi plus. I trzeci, największy plus za to, co dziś zaobserwowałam. Znacznie mniej włosów na rękach przy płukaniu i na grzebieniu po rozczesaniu. Mniej włosów zostawianych na ciemnych bluzkach i kurtkach, powoli pojawiające się babyhair. Po dwóch tygodniach prawie codziennego stosowania.
Tak krótki czas, liczę na jeszcze więcej! (Cóż za optymizm ^^) Pierwsze: przed, drugie: po. Przez sekundę zastanawiałam się, czy na tym pierwszym babyhair nie pochowały się pod dłuższymi włosami, ale to raczej nie to, bo do pozowanych zdjęć zazwyczaj staram się je eksponować. Poza tym. Przód przedziałka przestał mnie w końcu irytować. ^^
Inni o kuracji
Odsyłam Was w szczególności do [wpisu BlondHairCare], której skóra przed i po kuracji została przebadana przez trychologa.
Dygresja
Zainspirowana wyżej wspomnianym postem kupiłam szampon przeciwłupieżowy. Szalenie spodobało mi się to, że pozostawiony na skórze na dłużej działa mikrozłuszczająco (taki peeling, problematycznej skórze się przydaje), a jego cena w porównaniu z innymi tego typu produktami jest zwyczajnie przystępna. Użyłam go zaledwie raz, nie wiem, czy kiedykolwiek do tej pory moja skóra głowy była równie dobrze oczyszczona. Jestem ciekawa działania w dłuższym okresie czasu, wyciągnę śmiałe wnioski i zobaczymy: to może być mój hit.
Podsumowanie
Zużyję całe opakowanie serum i za miesiąc wydam ostateczny werdykt. Jeżeli moja opinia nie ulegnie pogorszeniu, to prawdopodobnie wyłożę tę stówę i kontynuuję terapię z ... nieznikającym z ust uśmiechem.
Bardzo się cieszę, że mój wpis Cię zainspirował :) Mam nadzieję, że szampon spodoba Ci się także w dłuższej perspektywie :-)
OdpowiedzUsuńJa również ^^
UsuńŚwietnie, że serum się sprawdziło. Będę się nad nim zastanawiać, bo przydałoby się "wyhodować" trochę nowych włosów :D Ja aktualnie używam ich balsamu przeciw wypadaniu włosów i jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńMi za bardzo obciążał włosy stosowany od nasady, ale jako odżywka - uwielbiam :)
UsuńPodkradnij współlokatorce tę maskę FitoCell i sprawdź koniecznie na skórę głowy, to jakiś obłęd, bardzo się bałam że obciąży mi włosy więc wypróbowałam w dniu w którym nigdzie nie wychodziłam. I co? Zero obciążenia. ZERO. Od tamtej pory nakładam po każdym myciu ale nie jak jest na pudełku na 5 minut, tylko na co najmniej godzinę i pod ręcznik. Włosy są prze-wspa-nia-łe <3 To chyba najlepsza kuracja seboradinu, a próbowałam chyba wszystkich oprócz męskich :PPPPPP
Usuńwoow jaka ilość baby hair!
OdpowiedzUsuńja od wrzesnia mam problem z wypadaniem wlosow. Poszlam wiec do dermatologa (wywalilam sto pln) przepisala pirolam i cerkogel (kolejne 50pln). Po dwoch miesiacach zuzylam to swinstwo i nie zauwazylam poprawy. Na poczatku tego tygodnia poszlam do innej pani dr, stwierdzila lojotokowe zapalenie skory i przejsciowe wypadanie wlosow. Troszke sie zmartwilam.. przepisala Stieprox, Dermovate oraz Rozex i Protopic na twarz, bo na twarzy tez mi wywala to zapalenie:( Stosuje tez odzywke Jantar, a na porost wloskow polecam maske drozdzowa z serii Receptury Babuszki Agafii (dziala, po miesiacu wyrastaja malutkie wlosunie) Czekam, az przestana wypadac i bede starala wrocic do stanu poprzedniego:)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńJa mam duże problemy z wypadającymi włosami i ostatnio również postawiłam na Seboradin. Zakupiłam szampon, maskę i ampułki z serii Seboradin forte i... powiem, że jestem pozytywnie zaskoczona :) Teraz mam na głowie masę nowych baby hair a szampon cudownie oczyszcza skórę głowy i włosy są ładnie odbite od nasady po jego użyciu :) podaję link do mojej recenzji: http://colourfulvanitycase.blogspot.com/2014/11/walka-z-wypadaniem-wosow-zestaw.html
OdpowiedzUsuńMoże następnym razem zachęcona licznymi recenzjami wypróbuję serię FitoCell :)
A ja "załatwiłam" swoje włosy suchym szamponem. I to był mój największy błąd. Wypadanie takie, jak przy chemioterapii. Dlatego dzisiaj kupiłam Seboradin Fito Cell serum + szampon + maskę i zaczynam działać. A do tego oczywiście seria mezoterapii igłowej skóry głowy.
OdpowiedzUsuńTanio nie będzie, ale trudno. Piękne włosy i dobre samopoczucie są najważniejsze :)
ja mam to samo od kiedy zaczęłam używać suchych szamponów tak mam o połowę mniej nie stosuję już od roku ale one nadal lecą, wypróbowałam już chyba wszystko, dziś przeczytałam ten post i chyba się skuszę na tę serię i tak nie mam już nic do stracenia :-(
UsuńHej, wpadłam na Twojego bloga dziś i troszkę się zaczytałam :-) wiem, że to co napisze jest nie na temat, ale tak jakoś wyszlo, ze trafilam na post dotyczący Twojej wizyty u lekarza dermatologa. Może sprobuj poprosić lekarkę o lek o nazwie Izotziaja ? Sama stosowalam epiduo i davercil i wiem jak to jest :-). Możesz wypróbować również kremu dobrego na zimę i lato z filtrem 30 z firmy Pharmaceris, z wlasnego doświadczenia wiem, ze jest świetny :-). I co najważniejsze nie powoduje efektu przetluszczania się cery. Pozdrawia !! :-)
OdpowiedzUsuńPowiem Ci szczerze, że jeszcze nie słyszałam o tych kosmetykach ale Twój wpis mnie skłonił do myślenia i poszukania informacji. Jestem zaskoczona, że wcześniej nic nie obiło mi się o uszy ale może byłam za mało zainteresowana tematem. Teraz wiem trochę więcej i chyba zdecyduję się na te preparaty, bo mam problem z moimi włosami, od niedawna zaczęły wypadać coraz mocniej więc trochę nie niepokoję. Jednak nie wiem czy na mnie to podziała, warto jednak spróbować. Na razie zdecydowałam się na naturalne kosmetyki i na zmianę diety, która na mnie mi w tym pomoże. Już zobaczyłam poprawę w kondycji włosów, więc może akurat to jest ten przełom.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :-)
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńgdzie zniknęłaś :(, wróć, tęsknimy :(
OdpowiedzUsuńNie rozumiem dlaczego niektóre wpisy sa usuniete przez administratora - pewnie były negatywne. Jeśli chodzi o zdjęcia to przepraszam ale pierwsze zdjęcie "przed" kuracją jest korzystniejsze niż "po" kuracji.
OdpowiedzUsuńUsuwam wpisy o treści "super blog, zapraszam do mnie, link". Oczywiście da się to zrobić również tak, że ślad nie zostaje (i to właśnie w ten sposób pozbywam się wszystkich negatywnych komentarzy ;).
UsuńA dlaczego usuwane są negatywne komentarze? Przecież trzeba znać różne opinie na dany temat, aby wyciągnąć odpowiednie wnioski. Rozumiem, że linki do innych stron są nie na miejscu, ale opinie nie powinny być usuwane. Dla mnie osobiście blog, gdzie wszyscy piszą och i ach i jaki ten produkt jest wspaniały, nie jest wiarygodny. Medal ma zawsze dwie strony.
UsuńAutorka bloga robi to w tym samym celu, w jakim napisała powyższy komentarz - ironicznie.
UsuńJa na wypadanie włosów używałam 30 dni ampułki Radical. Rzeczywiście, dużo mniej włosów wypadało. Niestety, ampułki się skończyły, a liczba wypadających włosów, znów wzrosła :( Zapraszam do mnie!
OdpowiedzUsuńWłosy wypadają od źle dobranych szamponów (nie jest ważne, czy szampon jest dobry, czy zły), z braku witamin, zwłaszcza Biotyny i przy niedoczynności tarczycy (wtedy nawet brwi robią się coraz krótsze). Na pewno jest wiele innych powodów, ale w/w 3 są najczęstszymi powodami. No i zapomniałam o stresie, który robi spustoszenie w naszych organizmach. Ale tu z pomocą mogą przyjść witaminy i minerały, czyli odpowiednie jedzenie.
UsuńJak długo trzeba stosować tę kurację by zauważyć pierwsze efekty? ;)
OdpowiedzUsuńChyba wypróbuję, ponieważ już długo zmagam się z wypadającymi włosami ;) Oby pomogło!
OdpowiedzUsuńWłaśnie jestem na etapie tej kuracji, oby pomogła :)
OdpowiedzUsuńKuracja na mnie zadziałała więc polecam :)
OdpowiedzUsuńEfekty świetne, mam nadzieję że na mnie też tak dobrze podziała :)
OdpowiedzUsuńSuper efekt, widać warto przetestować tą kurację :)
OdpowiedzUsuńHmmm ciekawa jestem działania u mnie na dłuższą metę, chyba mnie skusiłaś:) Pozdrawiam,B.
OdpowiedzUsuńWypróbowałam na sobie Seboradin i naprawdę efekty są zniewalające. :) Włosy stały się gęstsze, nie wypadają i nie przetłuszczają się. :)
OdpowiedzUsuńTo prawda dziewczyny, włosy faktycznie mniej wypadają a dodatkowy plus - mniejsze przetłuszczanie się. Cieszę się z tego, bo miałam z tym duży problem, a tutaj przy stosowaniu Seboradinu taki prezent :)
OdpowiedzUsuńA jeśli mi rosną miesięcznie 1,05 to mogę używać spotkojnie ? ;-]
OdpowiedzUsuńczas na zakup tego :) bo po różnych sposobach i metodach moje włosy wypadaja jak szalone :(
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie za ten wpis, od miesiąca stosuję ten produkt i widzę pierwsze efekty. Włosy mniej wypadają i pojawiły się nowe przy grzywce tak jak u Ciebie. :)
OdpowiedzUsuńJa rownież stosowalam produkty firmy Seboradin a konkretnie kuracje przeciwko wypadaniu włosów. Już po kilku zastosowaniach zauwazyłam pozytywne zmiany. Obecnie moje włosy sa mocne i co najwazniejsze nie wypadają .
OdpowiedzUsuńWypadanie włosów wiąże się także z dietą, dlaczego nikt na ten temat nie wspomina? Sądzę, że wiele rozwiązać może zbilansowanie diety. To lepsze niż ładowanie setek złotych w kuracje.
OdpowiedzUsuńRównież mogę śmiało polecić ten produkt! Sama zmagałam się z wypadaniem włosów przez blisko 5 lat, co doprowadziło mnie do depresji. Wiarę, że wszystko może być normalnie odzyskałam gdy podjęłam kurację z Seboradin. Efekty są zaskakujące :)
OdpowiedzUsuńJa też polecam Seboradin. Włosy naprawdę odrastają, nie od razu, ale efekty są zdecydowanie zauważalne. Włosy są gęstsze i mocniejsze
OdpowiedzUsuńPodjęłam kurację dlatego, że znalazłam wiele dobrych opinii, więc zaryzykowałam i sie opłaciło! Włosy przestały wypadać garściami, nie są już takie szare i bez wyrazu.widać nowe wyrastające włoski. Teraz podobam się sobie bardziej ;)
OdpowiedzUsuńNo mi te produkty pomogły i zauważyłam znaczna poprawę, co prawda efekty nie były natychmiastowe, ale warto było poczekać. Teraz widzę, że odrasta mi dużo nowych włosów. Najbardziej mi zależało na zatrzymaniu wypadania, (bo to już była tragedia) i z tym Seboradin sobie świetnie poradził!
OdpowiedzUsuńUważam, że warto kupić te ampułki, bo faktycznie działają! Mnie po ich uzyciu włosy się wzmocniły , przestały wypadać, aż w końcu zaczęły odrastać nowe
OdpowiedzUsuńteż miałam okazję korzystać z produktów Seboradin (akurat ja używałam serii Niger) i jestem mile zaskoczona szybka skutecznością tych produktów ;)
OdpowiedzUsuńPrzez problemy zdrowotne strasznie wypadały mi włosy. Zdesperowana zamówiłam sobie zestaw Seboradin Niger. Działał, więc później zamówiłam jeszcze dwa żeby kontynuować kurację. Włosy tak mocno nie wypadały (wiadomo, naturalnie trochę ich wypada każdego dnia), pojawiło się dość dużo baby hair. Jestem zadowolona z tych produktów, lubię Seboradin. :)
OdpowiedzUsuńJa stosuje szampon i odrzywke seboradin fitocell juz 6-mc ,efekty ? wlosy rosna szybciej ale nie tylko na glowie,lecz tez w miejscach gdzie dostanie się szampon co mnie delikatnie przerazilo :) na karku ,w okolicy uszy (pejsy) i dopiero co regulowane brwi odrastają w zastraszającym tepie,uzywam dalej i uzywac będę chyba już zawsze,a w newralgicznych miejscach natychmiast wycieram szampon :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMoja mama miała ten sam problem i kompletnie nie wiedziałyśmy co mamy z tym zrobić. Mama wstydziła się iść do lekarza bo twierdziła, że w jej wieku wypadające włosy to prawdziwy wstyd. Dlatego po odwiedzeniu wielu aptek w końcu zdecydowałyśmy się na kupno kosmetyków z serii Seboradin przeciwko wypadaniu włosów. Po zastosowaniu pełnej kuracji było widać na prawdę wspaniałe efekty. Dlatego sama zdecydowałam się na kupno szamponu z tej firmy.
OdpowiedzUsuńNie wiem co jest gorsze czy wypadające włosy czy migrena. A tak na serio, to dzieki temu wpisowi też postanowiłam wypróbować Szampon od Seboradinu i jestem mega zaskoczona. Wcześniejsze kuracje osłabily moje wlosy, ale teraz powoli wracają "do siebie", uff :)
OdpowiedzUsuńrównież postanowiłam przetestować i byłam w szoku bo użyłam kilku szamponów/odżywek i żadna nie dała takiego efektu. Serio widac postępy, wlosy juz tak duzo nie wypadaja i sa zdecydowanie mocniejesze. polecam!
OdpowiedzUsuńJa nie mam problemów związanych z wypadaniem włosów.
OdpowiedzUsuńŚwietnie, że zrobiłaś tę recenzję:) Dzięki Tobie sama się skusiłam i zamówiłam sobie cały zestawik Seboradin FitoCell. Efektów wow się nie spodziewałam, a tu proszę, pozytywnie mnie ta kuracja zaskoczyła. Włosy mi odżyły. Wyglądają na zdrowsze, są wyraźnie mocniejsze i widzę, że coraz mniej mi ich zostaje na szczotce, czy grzebieniu, a o to mi chodziło :) dzięki dziewczyny!!
OdpowiedzUsuńFajny wpis. Bardzo przydatne informacje. Moje włosy są bardzo rzadkie i mają tendencję do wypadania. Na zdjęciach przez ciebie załączonych widać że kuracja działa. Spróbuję i zobaczę jakie będą efekty.
OdpowiedzUsuńJa stosowałam i zdanie mam takie jak w tym teście https://kobietamag.pl/opinie-o-kosmetykach/seboradin-szampon-przeciw-wypadaniu-wlosow/ - działa, szybciej rosną, są bardziej gęste, ale rzeczywiście trochę wysusza.
OdpowiedzUsuńRównież mam cały czas problem z wypadaniem włosów i są bardzo rzadkie i staram się testować różne produkty. Efekt fajny po stosowaniu i bardzo dobra recenzja :)
OdpowiedzUsuńKiedyś również miałem problem z wypadaniem włosów i również stosowałam dużo różnych specyfików i największy efekt mi dało dbanie i delikatne traktowanie ich dzięki temu zmniejszyłam intensywność wypadania włosów.
OdpowiedzUsuńJa z włosami walczę od kilku miesięcy, cały czas mam nowe ubytki co jest niestety przykre dla mnie. mam nadzieje, że znajdę w końcu odpowiedni lek/szampon aby to zwalczyć.
OdpowiedzUsuńSeboradin ma teraz fajny konkurs na FB, jest do wygrania dowolna kuracja od nich. Wystarczy wysłać im filmik jak się używa ich kosmetyków. Ja już wysłałam, mam nadzieje że uda mi się coś wygrać.
OdpowiedzUsuńMoje włosy bardzo mocno wypadały po terapii chemią. Dlatego zdecydowałam się na perukę na receptę. Teraz nie mam kompleksu na punkcie braku włosów.
OdpowiedzUsuńPokrzywa to nie tylko chwast, ale też roślina, która posiada właściwości lecznicze i odżywcze. Tutaj https://mejores-suplementos.es/para-el-cabello-debilitado-y-mas-la-ortiga-es-el-lider-entre-las-medicinas-naturales/ jest świetny artykuł na ten temat i jego wpływie na włosy.
OdpowiedzUsuńCzasem nawet najlepsze kosmetyki na wypadanie włosów nie pomogą. Wtedy z pomocą przychodzą specjalistyczne zabiegi.
OdpowiedzUsuńWypadanie włosów to spory problem.
OdpowiedzUsuńWypadanie włosów może mieć wiele nieznanych przyczyn
OdpowiedzUsuńPrzede wszystkim warto przestawić się na kosmetyki naturalne
OdpowiedzUsuńSprawa zagęszczania włosów lub ich przedłużania spędzała mi zawsze sen z powiek, co tylko zdecydowałam się na kolejny magiczny środek. Mam wrażenie, że zostały mi dwie opcje: albo sprzedać włosy, albo je kupić ;)
OdpowiedzUsuńCiekawy wpis. Warto było tutaj zajrzeć
OdpowiedzUsuńNajważniejsze żeby efekty były widoczne
OdpowiedzUsuńJa również jestem zwolenniczką wcierek. Moim zdaniem to najskuteczniejszy preparat do zagęszczania włosów jaki można sobie wyobrazić. Nie dość, że jest stosunkowo tani to jeszcze rewelacyjnie działa na moje włosy.
OdpowiedzUsuńProblem z nadmiernym wypadaniem włosów można szybko ukryć, zakładając peruki naturalne. Niestety proces zagęszczania włosów trwa długo, nie jest to efekt natychmiastowy, dlatego taka doraźna metoda okazuje się często najbardziej skuteczna.
OdpowiedzUsuń