O mnie

Blogohistoria

Najpierw nie było nic. A właściwie był ogromny problem. Z trądzikiem. A potem były retinoidy i jeszcze większy problem z trądzikiem oraz włosami. I wtedy trafiłam na forum Wizaż, a z niego na blogi.

Czytałam, przeczytałam wszystko, wiedziałam dużo. Chciałam więcej, niczego więcej nie było. Postanowiłam sama stworzyć moje więcej. Zaczęłam pisać blog.

Umieszczam tutaj informacje i wnioski wyciągnięte na podstawie własnych doświadczeń, przy wykorzystaniu wiedzy, którą posiadłam dzięki innym. Przekazuję ją dalej i staram się inspirować. If you know, what I mean. Mniej więcej tak to wygląda.

Nie pamiętam, jak było w międzyczasie. Zaczynałam z włosami wyglądającymi jak słomiana strzecha {z resztą słomianą strzechę przypominały w dotyku} i tragicznym trądzikiem na twarzy. Z włosami pomogły mi włosomaniaczki, z cerą - Azjatki. Przede mną jeszcze długa droga do ideału, ale podobną odległość mam już za sobą. Wiem, że może być tylko lepiej.

Kontakt







Mój drugi blog
Z pamiętnika przyszłej studentki medycyny
fajny?
 

Moja skóra

Moja skóra jest ciągle lekko podrażniona. Wciąż pojawiają się na niej mniejsze lub większe wypryski, ale nie zdarza się to jakoś tragicznie często. Ma ogromne skłonności do wyjątkowo ciężkich do wytępienia zaskórników. Jednocześnie łatwo ją przesuszyć. Skutkuje to pojawieniem się obszarów suchej, łuszczącej się skóry. Oprócz tego często się przetłuszcza. Sucha i tłusta, szalona.

Substancje takie jak quaternia, polyquaternia, PEGi, silikony oraz gęste, lepkie oleje często powodują u mnie nasilenie trądziku już w krótkim czasie po ich zastosowaniu. Oczywiste jest więc, że wybieram produkty bez nich. Jednocześnie szukam wartościowych kosmetyków. Coraz bardziej interesuję się filozofią antyaging, doceniam znaczenie i działanie antyoksydantów.

Wciąż nie przekonałam się do filtrów, ale wprowadzenie do pielęgnacji ochrony przeciwsłonecznej jest dla mnie aktualnie numerem jeden. No, może numerem dwa, zaraz za wyleczeniem trądziku.

A jak go leczę? Przede wszystkim dbam o siebie świadomie. W pielęgnacji stawiam przede wszystkim na oczyszczanie. Oznacza to nie tylko stuprocentowy, dokładny demakijaż, ale też unikanie zapychających i trudnych do usunięcia z twarzy produktów {stąd makijaż mineralny, choć marzą mi się kremy BB}. Poza tym, dobierając kosmetyki, zwracam uwagę na ich potencjalną efektywność - im więcej substancji aktywnych, tym lepiej. Od października do mojej świadomej pielęgnacji {walki pasywnej} włączyłam Epiduo {element walki aktywnej} retinoid i antybiotyk o działaniu przeciwtrądzikowym.
 
Czytaj więcej:


Moje włosy

Kiedyś były średniej grubości i bardzo gęste. Aktualnie są raczej cienkie, a w ciągu ostatniego roku straciłam około połowy.

Zmagam się z problemową skórą głowy. Szybko się przetłuszcza, jest wrażliwa. Bardzo łatwo spowodować podrażnienie, a to skutkuje jeszcze szybszym przetłuszczaniem i lekkim swędzeniem. A to z kolei wpływa na osłabienie i wypadanie włosów, z czym od dłuższego czasu walczę {matura, stres, te sprawy}.

Udało mi się natomiast opanować przesuszenie włosów. Ich stan mogłabym ocenić jako dobry. Wyglądają znośnie nawet w przypadku niezastosowania odżywki.

Powoli wyrabiam sobie "hair routine". Zazwyczaj raz w tygodniu wykonuję peeling cukrowy i płukankę z mydlnicy lekarskiej. Raz w tygodniu nakładam też na skórę głowy maski. Myję włosy co dwa dni, średniomocnym szamponem. Po każdym myciu nakładam odżywkę lub maskę, choć coraz częściej zdarza mi się robić to przed myciem. Mokre wycieram bawełnianą koszulką. Regularnie używam serum zabezpieczającego końcówki. Włosy czeszę szczotką TangleTeezer i staram się ich nie osłabiać, upinając. Śpię na poduszce przykrytej kocem z mikrofibry.

Czytaj więcej:
Walka o każdy włos {20 września - 20 grudnia 2013}




2 komentarze:

  1. biedna jesteś, szkoda tych Twoich włosów, bardzo ładne były

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne włosy!! Oj gdybym ja miała takie :)

    OdpowiedzUsuń

Uprasza się o przeczytanie tekstu przed zostawieniem komentarza oraz niezawieranie w nim zaproszenia, ani linku do własnego bloga, o ile nie ma po temu wyraźnego powodu {na przykład uwagi w treści posta}.