16 czerwca 2014

Wystarczy jedna kropla... (olejek Khadi White Lily)

Tak wiele się po nim spodziewałam! A dostałam... Nawet nie ma się nad czym rozwodzić. Olejek jest po prostu obłędny.

Pamiętacie, jak narzekałam, że [nie mam czym] dbać o twarz? Teraz już mam. Zamówiłam ten olejek i mydełko Lass. Do tego [tonik z zielonej herbaty] i prawie-nie-nawilżający [krem żurawinowy Apis] [jemu nie zmienili składu] pod makijaż. Do demakijażu [micel z Biedronki] i mydełko jako drugi etap. Właśnie. A dlaczego zadawalam się kremem, który nie nawilża?

Po demakijażu, w wilgotną od toniku skórę wsmarowuję jedną kroplę olejku. I już i koniec.

Po kilku dniach problem suchych skórek znikł. Skóra jest nawilżona. Krem nakładam tylko dlatego, że dzięki niemu podkład mineralny lepiej współpracuje, lepiej się nakłada i lepiej trzyma. W dodatku olejek koi skórę i wspomaga jej regenerację. W żaden sposób nie szkodzi cerze trądzikowej, najwyraźniej nawet jej pomaga. A moja wersja przeznaczona jest do cery suchej i dojrzałej! I tak przyjemnie pachnie...

Ale dlaczego zadawalam się samym olejkiem? Przecież powszechnie wiadomo, że oleje nie nawilżają. Ta konkretna wersja zawiera m.in. ekstrakt z prawoślazu lekarskiego, który ma działanie nawilżające. Sama nie zwróciłabym uwagi na taki drobiazg, napisała o nim [Alina]. Poza tym mojej tłustej skórze najwyraźniej niewiele do szczęścia potrzeba. Wystarczy tylko 'trafić' w te jedne, jedyne produkty. Czuję, że tym razem trafiłam.

Dzięki olejkowi i mydełku zwróciłam uwagę na kosmetyki ajurwedyjskie. Tym bardziej, że rosyjskie poznałam i [już się nimi nie zachwycam]. To właśnie na nich [i kosmetykach DIY] mam zamiar skupić się w najbliższym czasie.

Moja ocena: 6
Cena/jakość: 6 (10zł/10ml, biorąc pod uwagę to, że na jedno użycie wystarcza jedna kropla - wystarczy na jakiś rok)
zły - obojętny - dobry - idealny
Zwracam uwagę na to, że to opinia po jakimś tygodniu stosowania. Na razie jestem absolutnie zachwycona.

21 komentarzy:

  1. Kiedyś się pewnie też przy nim zakręcę. Na razie mnie kusi, ale mam pełno pootwieranej pielęgnacji, muszę cokolwiek zużyć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja na szczęście już prawie nie mam tego problemu ^^

      Usuń
    2. Hej Pusia !

      Wybacz, że tu nie wpadałam tyle czasu, ale lista mi się skopała i jak sobie przypomniałam to oto jestem ! Wprost nie mogę uwierzyć, że udało Ci się ogarnąć "otwieranie wszystkiego " ! Zapiszę sobie ten olejek. A, sprawdziłam. U mnie stacjonarnie jest tylko jeden mały olejek Khadi i to za 15 złotych i to do włosów. Musimy się spotkać ;-)

      Usuń
  2. ciekawie prezentuje się ten olejek i chętnie po niego sięgnę, ale najpierw zapasy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. eh.... wchodząc tutaj wiedzialam, że źle się to skończy dla mojego portfela ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. brzmi nierealnie i czarodziejsko. jedna kropla tajemniczej mikstury i padajcie tłumy! :D oczywiście mam ochotę spróbować ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  6. a jaka jest jego cena? i skład? bardzo zainteresował mnie ten produkt

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cenę podałam, skład... Jakoś tak wyleciał mi z głowy.
      Oryza sativa oil (olej ryżowy), Sesamum indicum oil **(olej z sezamu indyjskiego), Helianthus annuus oil** (olej słonecznikowy), Lilium polyphyllum (lilia), Hemidesmus indicus (Sarsaparilla), Glycyrrhiza glabra (lukrecja), Convolvulus alsinoides, Emblica officinalis (amla), Pogostemon cablin (Patchouli), Tocopheryl acetate (witamin E), Onosma hispidum, Commiphora myrrha (mirt),Linum usitatissimum (len zwyczajny), Foeniculum vulgare (koper włoski),Prunus dulcis (Migdałowiec zwyczajny),Triticum vulgare (olej z kiełków z pszenicy), Daucus carota sativa (Marchew zwyczajna),Limonene*

      Usuń
  7. a ja zastanawiam się nad wersją dla cery trądzikowej http://organeo.pl/product-pol-2708-Khadi-Ajurwedyjski-Olejek-do-Twarzy-i-Ciala-z-Rozowym-Lotosem-10-ml.html

    OdpowiedzUsuń
  8. świetnie, że się sprawdził :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam olejek z różowym lotosem, bo taki jest odpowiedni dl amojej cery. Uwielbiam ;) No może zużywam więcej niż jedna kroplę.

    OdpowiedzUsuń
  10. Kurczę, narobiłaś mi na niego smaczka :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Zaciekawiłaś mnie nim, gdzie kupiłaś? :)

    OdpowiedzUsuń

Uprasza się o przeczytanie tekstu przed zostawieniem komentarza oraz niezawieranie w nim zaproszenia, ani linku do własnego bloga, o ile nie ma po temu wyraźnego powodu {na przykład uwagi w treści posta}.