Część z Was zapewne wie, że uwielbiam kombinować. Czasem z nudów, czasem z potrzeby serca, czasem z nadzieją na znalezienie pielęgnacyjnego cudu. No i po jakimś czasie zbiera się tyle ciekawostek, że warto je w końcu opisać.
Wszystko zaczęło się od tego, że spodobał mi się skład kapsułek jednego z chomikowanych przeze mnie suplementów diety. A że stosowany wewnętrznie szkodził skórze... A może się rozpuści. O, rozpuścił się! A może by tak jako wcierka, bo skład... O, chyba się nadaje! Staram się przypomnieć sobie resztę podobnych doświadczeń - tych własnego pomysłu i tych, które zainspirowane zostały internetową lekturą.
biedronkowy Skrzyp Optima
To o nim wspomniałam powyżej. Używałam go dawno, dawno temu, ale pamiętam, że dodawałam rozpuszczoną zawartość kapsułki do wcierki DIY{tej}, która prawdopodobnie działała, ale byłam zbyt leniwa, żeby stosować ją wystarczająco długo, by zaobserwować spektakularny efekt.
tabletki Sesja
Te znalazłam na biurku koleżanki, jakoś tak w okolicy matur, rok temu. Trochę się pośmiałam, ale szybko zamilkłam, bo... wyciąg z Yerba Mate, żeń-szenia, Brahmi i kofeina. No wcierka do włosów jak nic! Zebrałyśmy się i poszłyśmy do apteki, duże opakowanie rozdzieliłyśmy na pół. A ile było dyskusji, czy rozpuszczać w wodzie, czy w alkoholu! Rozpuszczałam w wodzie, znudziło mi się to po kilku dniach. Gdybyście chciały spróbować... Jakiś czas temu zmieniono skład, więc kupowanie nie tabletek nie ma już sensu. Ale to zestawienie substancji aktywnych tak bardzo mi się podoba, że nie wykluczam stworzenia własnej wcierki z takich półproduktów. Kiedyś.
witaminy A+E
Wyciskanie kapsułek z witaminami i nakładanie ich zawartości na skórę to raczej żadne odkrycie, metodę zna mnóstwo osób. Podobno pomagają na przykład w zapobieganiu i leczeniu blizn. A ja? Nigdy ich nie próbowałam, chociaż nie wiem, dlaczego.
Oprócz kapsułek witaminę E rozpuszczoną w oleju arachidowym można kupić w postaci kropli. Planuję zmieszać ją z jakimś przyjemnym olejem oraz olejową formą witaminy C i stosować zamiast samego oleju, latem. Bo właśnie nie jestem pewna, czy można używać jej "solo".
Ale żeby nie było tak prosto i zwyczajnie... Kiedyś łykałam Capivit Total Action i zastanawiałam się, jak one zadziałałyby na skórę i czy w ogóle można wcierać coś takiego. Bo naprawdę sporo suplementów to substancje aktywne rozpuszczone w oleju. Jakby je tak zmieszać z olejem? Ktoś próbował? Nie chcę być pierwsza...
Pau D'Arco
To takie {cudowne zielsko, a właściwie kora drzewa}, którą można kupić w postaci zmielonej, zamkniętą w kapsułkach. Podobno zaparzoną można przecierać skórę, podobno pomaga to na wszelkie problemy skórne. Podobno, bo tego też nie próbowałam.
Jej próbowałam, oj, tak. I jestem zachwycona! Co prawda na początku zamierzałam wcierać ją we włosy, ale ampułki są tak malutkie, że totalnie mija się to z celem. No a poza tym - jak sok z aloesu miałby zapobiegać wypadaniu? Zaczęłam więc wcierać zawartość ampułek w skórę. Początkowo z marnym skutkiem, bo i skóra chwilowo wariowała, później okazało się, że powodem był pewien żel do mycia twarzy.
Potem próbowałam {dodawać ją do maseczek}.
A jeszcze później - stosowałam tak, jak używałabym serum. Na oczyszczonej i przetartej tonikiem, ale już suchej skórę rozprowadzałam zawartość ampułki {akurat na tyle wystarczała} i szybko, zanim jeszcze sok z aloesu zdążył wyschnąć, wsmarowywałam kroplę kwasu hialuronowego i kroplę oleju arganowego. Tym sposobem w ciągu kilku dni złagodziłam skórę, której zgotowałam masakrę w postaci wyciśnięcia... pewnej ilości mniej ładnych zaskórników. Już nigdy więcej tego nie zrobię. No i już po tych kilku dniach cera była jaśniejsza, delikatnie nawilżona i nieco bardziej promienna, niż zazwyczaj. Kiedyś pewnie spróbuję wykorzystać w ten sposób przynajmniej jedno całe opakowanie. Może nawet niedługo?
DIY serum z witaminą C
Tak naprawdę wszystkiego dowiecie się, czytając teksty, do których odsyłają powyższe linki. Ja do niedawna nie zdawałam sobie sprawy z tego, że witamina C jest dostępna także w postaci kropli {ale szczęśliwie dobrzy ludzie, całkowitym przypadkiem, mnie uświadomili} i teraz już wszystko wiem. Aczkolwiek w tym przypadku nie mam zamiaru kombinować z suplementami diety, a zamówić witaminę C w formie olejowej i stworzyć serum z półproduktów. Nie powinno różnić się ceną, a może być skuteczniejsze. Ten pomysł jest aktualnie priorytetem wśród skórnych eksperymentów, które planuję. Tak więc wydaje mi się, że o witaminie C coś jeszcze u mnie przeczytacie.
Podsumowanie
A tymczasem - szybka konkluzja. Na myśl nasuwa mi się wniosek, że przesadne kombinowanie może czasem nie mieć sensu. Okej - prosty, jednoskładnikowy suplement {mam na myśli Biostyminę}, o którego zastosowaniu zewnętrznym wiem - to dobry pomysł. Ale żeby tworzyć serum czy wcierkę? Być może będzie skuteczna, ale pewnie podobny, trwalszy i nieco bardziej profesjonalny i niekoniecznie droższy efekt można uzyskać, zamawiając kosmetyczne półprodukty. No i one są przeznaczone do stosowania zewnętrznego. A suplementy... Zawsze mam obawy.
Dlatego też do wszystkich eksperymentujących kieruję prośbę: przed zastosowaniem jakiegokolwiek nieznanego wytworu własnych rąk i głów {a także kupionych, ziołowych produktów} zróbcie sobie próbę alergiczną. Zazwyczaj zaaplikowanie produktu na wewnętrzną część przedramienia na 24 godziny przed zastosowaniem na miejsce docelowe powinno ustrzec nas przed negatywnymi konsekwencjami.
Zapomniałabym, sporo mówi się także o palmie sabałowej!
Dlatego też do wszystkich eksperymentujących kieruję prośbę: przed zastosowaniem jakiegokolwiek nieznanego wytworu własnych rąk i głów {a także kupionych, ziołowych produktów} zróbcie sobie próbę alergiczną. Zazwyczaj zaaplikowanie produktu na wewnętrzną część przedramienia na 24 godziny przed zastosowaniem na miejsce docelowe powinno ustrzec nas przed negatywnymi konsekwencjami.
cudowny post :))))
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o takim pomyśle, ale kto wie może wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńAż tak daleko nigdy nie odleciała znaczy witaminę A+E w kapsułkach dodawałam do domowej maski, ale z reszta nie pomyślałam jako o wcierce. Myślę, że to w kapsułkach mogło by sie nadawać, ale w tabletkach bym sie bała. Czasami coś w wypełnieniu może być co podrażni.
OdpowiedzUsuńPatrz. Sesji się nie bałam, bo jako wypełnienie była celuloza, czy coś w tym stylu. A w przypadku skrzypu Optima nie sprawdziłam! Ale najpierw naniosłam roztwór na nadgarstek, więc próba była.
UsuńMnie się kilka razy zdarzyło użyć suplementu jako wcierki, ale nigdy nie stosowałam tego sposobu przez dłuższy czas. Zdecydowanie częściej dodawałam suplementy do masek, szczególnie witaminę A+E. O palmie sabałowej pierwszy raz przeczytałam do blogu eve, ale jeszcze nie miałam okazji użyć.
OdpowiedzUsuńWow, pierwszy raz o czymś takim słyszę :)
OdpowiedzUsuńMam w domu Pau darco. Hm, może spróbuję wykorzystać je tez zewnętrznie.
OdpowiedzUsuńCiekawa notka :) Ja do eksperymentów podchodze dość ostrożnie. Nie mam aż takiej wiedzy i doświadczenia, aby przewidzieć jakie reakcje mogą zajść pomiędzy poszczególnymi skladnikami i jaki może być efekt końcowy. Piszesz o biostyminie. Mimo, że jest dostępna bez recepty uważa sie ją za silnie działającą. Szczególna ostrożność powinny zachować osoby dotknięte kolagenozą czy też chorujące na inne choroby układowe. Przeciwskazaniem jest także białaczka.
OdpowiedzUsuńJa też nie, ale raczej udaje mi się ocenić niebezpieczeństwo naocznie (np. glinka reagująca z cytryną i metalem : D ).
UsuńAle również w przypadku stosowania zewnętrznego?
Też myślałam o serum z witaminą C. Ale jednocześnie chciałam robić coś {a konkretnie kwasy} pod kątem zaskórników i ograniczenia wydzielania sebum. Trochę zbyt skomplikowane, jak na mnie aka biochemicznego laika. I doznałam olśnienia, tak mniej więcej 10 minut temu. Glukonolakton. No bo patrz, antyoksydant, może odrobinę wygładzić ewentualne pierwsze zmarszczki, nie jest fotouczulający {wręcz trochę chroni przed działaniem promieni!}, a przeciwtrądzikowo też działa, choć może nie aż tak spektakularnie, jak salicylowy. Choć gdzieś było napisane, że działa na trądzik w podobnym, jak nie większym, stopniu, co nadtlenek benzoilu. All-in-one. Audycja zawierała lokowanie produktu.
OdpowiedzUsuńOkej, poudawałam taką mądrą. Kształciłam się u Italiany i Mademoiselleeve. I wiem, że zrobię sobie tonik. W bliżej nieokreślonej przyszłości. Witamina C może się schować ^^
A może do toniku z glukanolaktonem {jakie miałby pH? : D} można dodać witaminę C? To dopiero byłoby all-in-one. I coś jeszcze nawilżającego. I trochę hydrolatu, ja do wszystkiego mam ochotę dodać wszystko, a to nie zawsze ma sens, bo kompozycja musi być odpowiednia.
UsuńWszystko powinno być tutaj {http://www.italianablog.pl/2011/10/krok-siodmy-nie-tylko-aha-i-bha-cudne-sa-tez-kwasy-pha-kilka-propozycji} i tutaj {http://mademoiselleevebloguje.blogspot.com/2014/03/diy-tonik-z-glukonolaktonem.html}. Specem od pH nie jestem, ale drugi link zawiera dwie receptury, w których kwasowość została konkretniej określona. Gdzieś czytałam, że witaminę C można, tylko teraz nie wiem, czy to u którejś z dziewczyn, czy na jakiejś stronce z półproduktami.
UsuńJa kiedyś brałam "sprzyp optima" ale niestety nie zauważyłam żadnej różnicy... Teraz biorę Cordiceps i już po niedługim czasie zobaczyłam efekty. Kupuję to mniej więcej raz na trzy miesiące, ponieważ jedno pudełeczko ma 100 tabletek. Jeżeli ktoś miałby do mnie jakieś pytania to z chęcią odpowiem. Ten suplement kupuje od firmy: www.tiens24.pl . Możecie poczytać na ich stronce o tym. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietny post, tych wcieranych jeszcze nie próbowałam. A w pastylkach używam BS Suple i brdzo mi odpowiada, narazie się chyba nie przerzucę, ale te wcierane hm hmm ciekawe :) Pozdrawiaaam J.
OdpowiedzUsuńWitam, rewelacyjny post. O niektórych rzeczach słyszę pierwszy raz. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńSporo ostatnio mówi się na temat badań przeprowadzanych nad kurkumą i jej właściwościami.
OdpowiedzUsuńsam poczytałem na ten temat i powiem wam jestem mile zaskoczony . Nie znałem do tej pory naturalnego środka
o tak szerokim zastosowaniu. Mam zamiar jak najszybciej zaopatrzyć się w jakiś specyfik z kurkumą.
Napewno powinna być dobrze przyswajalna ale czy jest coś jeszcze na co powinienem zwrócić uwagę ?
Postaw na zdrowie i zgrabną figurę! Wiosna już idzie, każdy z nas chce się jak najlepiej czuć oraz wyglądać. Suplementy to w dzisiejszych czasach podstawa zdrowego organizmu i dobrej kondycji. Często brakuje nam energii po męczącym dniu lub nie chce nam się iśc na basen, nasze suplementy Wellness by Oriflame to doskonałe rozwiązanie dla każdego. W swojej ofercie posiadamy koktajle i zupy Natural Balance o różnych smakach,dzięki ktorym przyrządzisz szybki i zdrowy posiłek. Dzięki nim możesz zrzucić zbędne kilogramy lub przybrać na wadze, w zależności od ich stosowania! Dodatkowo aby poczuć zastrzyk energii Oriflame spróbuj witamin dla kobiet i mężczyzn. WellnessPack Woman i Man zawiera kombinację suplementów, które działając wspólnie wygładzają skórę i polepszają poziomy nawilżenia od wewnątrz, jednocześnie dostarczając niezbędnych witamin, minerałów, kwasów omega 3 i przeciwutleniaczy, które nie tylko odżywiają skórę, ale także wspomagają działanie mózgu i kondycję sercowo-naczyniową.
OdpowiedzUsuńJeśli jesteś zainteresowana/y naszymi produktami Wellness, skontaktuj się ze mną poprzez stronę www.kasiawar.mojeori.pl lub bezpośrednio na maila kasia1mojeori@gmail.com i dowiedz się, jak możesz je zamówić i KUPOWAĆ TANIEJ! Zapraszam! Postaw na zdrowie już dziś!
Suplementy diety to po prostu potęga! Nie wiem już jakie są bezpieczne, a jakie skuteczne, dlatego dziękuję za wspaniały wpis! :)
OdpowiedzUsuńZastanawia mnie tylko, czy wcieranie tych środków nie ma jakis nieprzewidzianych skutków, których nie ma przykładowo przy spożywaniu.
OdpowiedzUsuńDzięki za ciekawy inspiracyjny wpis i zapraszam do mnie :)
Czasami wydaje mi się, że za dużo tych suplementów wszędzie. Każdy idzie na łatwiznę i myśli, że da to spektakularne efekty.
OdpowiedzUsuń