Nie mam pojęcia, który to już post traktujący o płatkach owsianych. Piszę o nich praktyczne zawsze wtedy, kiedy sobie o nich przypominam i do nich wracam. Ale za każdym razem znajduje się ktoś, kto maseczki owsianej nie próbował, więc to to pisanie chyba ma jakiś sens.
Dzisiaj skupię się na składnikach, które pomogą nam uzyskać efekt gładkiej, napiętej skóry. Właśnie taką chciałybyśmy mieć, szczególnie wtedy, gdy gdzieś wychodzimy. Ale i na co dzień. A mojej twarzy nic nie nawilża tak genialnie, jak właśnie płatki owsiane. "Śluz", który wytwarzają przy gotowaniu potrafi wygładzić nawet moje osiemnastoipółletnie zmarszczki pod oczami.
Płatki zawsze gotuję, najbardziej lubię właśnie ten wydzielany przez nie śluz. Tym razem dodałam do nich ampułkę Biostyminy. Świetnie sprawdziłyby się również inne nawilżające produkty oraz substancje zawierające witaminę C lub B3, All-in-one z ZSK, ekstrakty. Już planuję wykonanie maseczki z Biostyminą, ekstraktem z młodej pszenicy, dodam też jakiegoś olejku.
Ogólnie rzecz biorąc - płatki owsiane są świetną maseczką same w sobie, ale są również idealną bazą do maseczkowych eksperymentów.
A jeżeli nie zaopatrujemy się hurtowo na ZSK i w aptekach, zawsze pozostaje nam moja ukochana, tradycyjna wersja maseczki - płatki owsiane {mogą być ugotowane na mleku}, naturalny miód, ulubiony olej. Możemy dodać również mąki ziemniaczanej - dla jej działania lub dla zagęszczenia byt rzadkiej maseczki.
Tak, jestem psychofanką płatków owsianych i zachęcam każdego, aby sprawdził ich działanie na własnej skórze.
ja zdecydowanie wolę zjeść płatki :D
OdpowiedzUsuńA ja niee. Nie lubię, chociaż dzisiaj wmusiłam w siebie miskę. Ale nie lubię.
UsuńJa też nie lubię... Ale kiedyś ciocia robiła mi z nich peeling;)
UsuńJa już całkowicie zrezygnowałam z mechanicznych peelingów, ale mam nadzieję, że będzie mi dane do nich wrócić. Ten z płatków bardzo lubiłam :)
UsuńJesteś bardzo ładna :) Nie używałam płatków owsianych na twarz, ale na pewno nadrobię te zaległości, dzięki za podsunięcie pomysłu! :)
OdpowiedzUsuńDzięki, chociaż to zdjęcie to najprawdopodobniej wynik zbiegu pozytywnych okoliczności :D
UsuńNie ma za co, są świetne!
ja też jeszcze nigdy nie robiłam tej maseczki :)
OdpowiedzUsuńNo to zrób i podziel się wrażeniami :P
UsuńHa! Ta plamka to chyba wina oświetlenia (ciemno, więc miałam wysokie ISO i bez flesza) albo ktoś jednocześnie robił zdjęcie i odbił się flesz, bo co jak co, ale ten obiektyw akurat mam czysty :P
OdpowiedzUsuńW fotoszopie zmniejszałam zdjęcia i jeśli było za ciemne- rozjaśniałam, może dlatego Ci się tak wydaje :) Fotograf mówi, że jest dobrze to tak ma być :P
No to chyba makijaż mi się udał xd
Usuńpłatki owsiane górą!
OdpowiedzUsuńjesteś śliczna! *.*
Tak!
UsuńDziękuję, chociaż jestem zdania, że to zdjęcie to przypadek :D
Jejku, śliczna jesteś...
OdpowiedzUsuńChyba miałam dobry dzień. Oby tylko więcej takich! Dzięki :*
Usuńmmm, kuszące do wypróbowania, ale na pewno jestem bardziej za jedzeniem ich :D
OdpowiedzUsuńDo maseczki spokojnie wystarczy jedna łyżka ;)
UsuńJa polecam mycie płatkami buzi :D Supeeer!
OdpowiedzUsuńWłaśnie chciałam spróbować, ale jednak trą, a ostatnio nasilił mi się trądzik no i trochę się boję :(
UsuńNie wiem jeszcze nic z płatkami nie robiłam...chyba już czas...
OdpowiedzUsuńP.S
Jaka ty jesteś śliczna, masz taka delikatną i dziewczęcą urodę!
Zdecydowanie musisz. Wiesz, powiedziałabym o sobie wszystko, tylko nie to, że mam delikatną i dziewczęcą urodę :D
UsuńZebys pekla z takimi 'zmarszczkami' :P
OdpowiedzUsuńBardzo fajne zdjecie - IMHO masz mine kota, ktory wlasnie zezarl kanarka.
Tak! To jest właśnie TA mina! O kurczę, sama bym na to nie wpadła. No genialne :D
UsuńAle tam nie ma prawa być zmarszczek! Żadnych! Za młoda jestem, jeszcze mam czas na zmarszczki :(
cuuudna buźka <3 :)
OdpowiedzUsuńMiałam (i wciąż mam) wtedy naprawdę BadSkinDay :( Jestem pewna, że Marta to zdjęcie przerobiła. Ale dziękuję :) Zasada "brakuje Ci komplementów? wstaw zdjęcie na bloga" wciąż aktualna :*
UsuńAle jesteś sliczna :) Jaki nimfa :) Kiedyś zrobiłam taką maseczkę, ale to bylo przed naturalną pielęgnacją więc pewnie kiedyś wrócę :)
OdpowiedzUsuńNimfa? O kurczę, chyba wzorem Konrada wydrukuję te wszystkie komentarze, oprawię w ramkę i będę zerkać w te gorsze dni ^^
UsuńPlanuję niedługo zrobić czyścik migdałowy z dodatkiem płatków (zmielonych), może takie coś by Cię mniej drapało? ;>
OdpowiedzUsuńNaprawdę świetnie wyglądasz, tak świeżo i mrrrau :D
Używałam kiedyś, ale bez płatków. A może znów sobie taki zrobię? Wiem, zrobię mamie, jutro ma urodziny!
UsuńDziękuję ^^
słyszałam o tej maseczce, ale jej nie używałam. Chyba muszę spróbować:)
OdpowiedzUsuńNo przecież to zdjęcie jest genialne, co Ty chcesz :D
OdpowiedzUsuńgdzie Ty tam zmarszczki widzisz? xD
OdpowiedzUsuńja jeszcze nie używałam płatków owsianych na twarz :p
Są! Musisz spróbować, płatki działają naprawdę świetnie.
UsuńMuszę wypróbować, bo jem, jem i jem te płatki owsiane a one ciągle są!
OdpowiedzUsuńA poza tym to zazdroszczę urody! :)
mam płatki z chęcią wypróbuję przepis :)
OdpowiedzUsuńAle Ty jesteś piękna!
OdpowiedzUsuńDżaga! :D :*
OdpowiedzUsuńHahaha :* Dobre, dobre :P
UsuńWitam :)
OdpowiedzUsuńPrzeglądam blog w nadziei, że zobaczę jak wygląda Puszysława no i wreszcie znalazłam zdjęcie... Bardzo piękna z Pani kobieta - powinno być więcej zdjęć makijaży na blogu, jest się czym chwalić :)
Pozdrawia Beata