31 października 2013

Spotkanie blogerek? Tylko w Sosnowcu!

Kiedy mówię, że Sosnowiec jest ładnym miastem, wszyscy biorą te słowa za kiepski żart. A to miasto naprawdę jest ładne! I nawet mam na to dowody. W postaci wyjątkowo kiepskich zdjęć z telefonu, ale mam. Ale teraz nie o Sosnowcu tylko o spotkaniu w Sosnowcu. I to nie byle jakim spotkaniu, bo o spotkaniu blogerek w Sosnowcu. I to blogerek kosmetycznych!

To spotkanie było inne, niż wszystkie, w których dotychczas brałam udział. Było nas niewiele, bo tylko dziewięć. No i nie było żadnych ludzi "z zewnątrz". Chociaż nie do końca, bo mimo że nie  odwiedzili nas żadni marketingowcy ani przedstawiciele firm, a także promujących swoje płyty piosenkarze i tym podobni, to wpadła do naszej salki pewna Pani, ewidentnie pod wpływem, chcąca stworzyć z nas swoje sponsorki. A to ci żart, role by się odwróciły. Taka współpraca? Był to jedyny incydent zakłócający spokojną, babską posiadówę.


No i wyglądało to wszystko tak, że przez kilka godzin siedziałyśmy i plotkowałyśmy, jak stare dobre znajome. Przy okazji zjadłyśmy kilka pysznych słodkości {i nie tylko} no i spędziłyśmy czas w pięknym otoczeniu, przy bardzo ciekawej muzyce. Nie wiem, jak ją określić, ale z głośników leciały wielkie przeboje w dziwnych aranżacjach, pasujących nastrojem do knajpki.


Żeby nie było tak całkowicie bezowocnie - przyniosłyśmy nieco jedzonka dla zwierząt {głównie kotów} i przeznaczyłyśmy parę groszy na sosnowieckie schronisko dla zwierząt. Korzystając z tego, że o schronisku wspominam - zbliża się zima i każde, absolutnie każde schronisko chętnie przyjmie ciepłe koce, które Wam już się nie przydadzą, a pomogą ogrzać się zwierzętom, a także jedzenie dla nich, oraz niezbędne gadżety typu miska na jedzenie.


Były też prezenty, nie myślcie sobie. Ale zaszaleję i opiszę je w osobnym poście. No i od razu mówię - część z nich dostanie się Wam, a przynajmniej jednej lub dwóm osobom spośród Was.


Padło pytanie - dlaczego organizujemy takie spotkania? Odpowiedź jest dość prosta. Jednak plotkowanie przez Internet nie umywa się do plotkowania przy kawie i nawet Skypowe konferencje nic w tej kwestii nie zmieniają. A towarzystwa innych blogerek nie da się zastąpić. No bo kto spośród moich znajomych byłby w stanie przez kilka godzin rozmawiać ze mną o blogach i kosmetykach oraz dzielić się swoimi doświadczeniami i wiedzą? Pytanie retoryczne.


Przy okazji zyskujemy też nowe tematy do obgadania i dostajemy nowe kosmetyki do opisania lub po prostu do poużywania. Wierzcie lub nie, ale to jest trochę taki bardzo przyjemny efekt uboczny. Może nie przy pierwszym spotkaniu, bo to jednak taka nowość, te prezenty, ale później już tak. Przynajmniej ja to tak odbieram. A Wy? Jak myślicie?


Zapytano nas również, po co w ogóle piszemy blogi. Odpowiadając na to pytanie, spokojnie mogłabym napisać esej na kilkaset słów. Może kiedyś Wam opowiem, dlaczego założyłam bloga. A później wytłumaczę, jakim cudem przetrwał on tak długo i jak zmieniły się moje cele oraz... motywatory? Powody, dla których piszę.


Organizatorką spotkania była Paulina. Należą jej się podziękowania.

A spotkanie odbyło się w kawiarence Abadaba, przy sosnowieckim dworcu.

Bierzcie i wrzucajcie sobie te zdjęcia wszyscy {którzy chcecie i potrzebujecie, oczywiście}, tylko napiszcie, że macie ode mnie.


Zabierałam się do pisania tego posta jak pies do jeża. No i niestety ostatnimi czasy do wszystkiego tak się zabieram. Nie chciałby ktoś z czytelników przyjechać i skopać mi tyłka? Może by pomogło.

24 komentarze:

  1. haha o matko jak na zdjęciach wychodzę masakra :D
    było świetnie :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na zdjęciach wychodzisz cudownie! Na pewno lepiej, niż ja na znakomitej większości xd

      Usuń
    2. jaka masakra? to drugie od góry to zmieniaj na profilowe :D

      Usuń
  2. a gdzie można dostać zdjęcie grupowe i resztę bo bym chciała sesese

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma więcej:P Jedynie kilka jeszcze Pauliny, jeżeli byłaby chętna. A grupowe jest tak kiepskie, że nie warto go wysyłać nawet.

      Usuń
    2. czyli pani kelnerka nie umiała jednak obsłużyć aparatu:P

      Usuń
    3. no to nie wesoło jest bo nikt nie robił żadnych fotek

      Usuń
    4. Chyba nie wiedziała, że nie może ruszać rękami :D Robiła jeszcze Paulina i chyba jeszcze ktoś. A ja wrzuciłam aż 11! Zazwyczaj wybieram od 1 do 5 z setki, a w sobotę wyjątkowo nie chciało mi się fotografować :(

      Usuń
  3. moja paskudna japka haha.. no cóż, w sumie dobry pomysł ludzie sobie mogą porównać Iwostin vs Bourjois ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, ona wcale nie jest aż tak paskudna, jak twierdzisz, że jest. A będzie jeszcze tylko lepiej!

      Usuń
  4. Hahahah, mam straszne zdjęcie :D
    Ale miło było Was znów spotkać :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetnie się bawiliście, piękne zdjęcia i ujęcia ;) Miła atmosfera i wystrój uroczy - spotkanie udane ;) A te babeczki... i deserek... mmm, ależ mi smaku narobiłaś :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! W tej kawiarence jest tak ślicznie, że grzechem byłoby nie zrobić chociaż takich "znośnych" dla oka zdjęć :D

      Usuń
  6. Jak można zadać pytanie po co piszesz bloga? A po co jakiekolwiek hobby? Mnie jeszcze nikt takiego na szczęście nie zadał. Najfajniejsze babeczki :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Babeczki<3 Zrobię kiedyś takie sama! Nie wiem, ale to był jakiś gość od PR no i facet. Może oni są inni? Albo oczekiwał odpowiedzi "po to, żeby dostawać kosmetyki"?

      Usuń
  7. Super spotkanie, można by tak co miesiąc, nie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Można by nawet co tydzień, ale wtedy to już na pewno zbankrutowałby człowiek na biletach kolejowych, kawkach, składkach, jedzeniach dla kotów oraz na kosztach przesyłek pocztowych i paliwa, bo trzeba potem te kosmetyki porozdawać :D
      Byłaś kiedyś?

      Usuń

Uprasza się o przeczytanie tekstu przed zostawieniem komentarza oraz niezawieranie w nim zaproszenia, ani linku do własnego bloga, o ile nie ma po temu wyraźnego powodu {na przykład uwagi w treści posta}.