Długo zastanawiałam się nad tym, o czym dziś napisać. W zasadzie poniedziałki {w swojej głowie} ustanowiłam dniami offtopu, więc powinno to być coś lekkiego i przyjemnego. Już, już zabierałam się za pisanie o herbacie i o tym, jak parzę tę jedyną, idealną i moją ulubioną, kiedy do głowy przyszedł mi lepszy pomysł - paznokcie!
Piszę o nich niewiele, bo właściwie niewiele z nimi robię. Od czasu do czasu cośtam przytnę, przypiłuję mniej lub bardziej dokładnie. Maluję raczej rzadko, bo ciężko mi wybrać idealnie dopasowany do stylizacji dnia kolor {a musi pasować idealnie, inaczej nie wyjdę z domu}, a jeżeli już jakiś wybiorę, to zazwyczaj jest to ciemnoczerwony. Czasem jasnoczerwony, brudnoczerwony, brokatowoczerwony lub ceglastoczerwony. Mam też brudnoróżowoczerwony i błyszczący ciemnobrudnoróżowoczerwony. Zresztą - zaraz zobaczycie same.
To były moje ukochane lakiery w czasach, kiedy za szczyt klasy, stylu i oryginalności uważałam założenie zwykłego, granatowego t-shirtu i pomalowanie paznokci tym widocznym w środku zdjęcia, jasnozielonym lakierem. Kolory nadal uważam za śliczne, ale ciężko jest mi dobrać do nich coś odpowiedniego. Cieszę się, że zrobiłam im to zdjęcie, bo dzięki niemu zatęskniłam za kolorowymi paznokciami.
To takie zdjęcie poglądowe - jeżeli będziecie w okolicy Primarka, wchodźcie i kupujcie tam lakiery! Zazwyczaj mają śliczne kolory i są niezłej jakości. Te widoczne na zdjęciu mają dziwną konsystencję {czyżby były to lakiery żelowe?}, ale po zaschnięciu na paznokciach trzymają się ich zadziwiająco długo. I ta cena - dwa złote i pięćdziesiąt groszy za sztukę. Świetny jest również widoczny na pierwszym zdjęciu lakier claire's. Zapłaciłam za niego pięć złotych, jedna warstwa kryje idealnie, błyskawicznie schnie, trzyma się długo i zmywa się bez problemów. Znacie tą firmę? Można dorwać w "ludzkiej" cenie w Polsce?
Aktualnie ukochany zestaw. Ten Bell z tyłu i Sephora {3,90 na wyprzedaży} z przodu są znacznie ciemniejsze, niż na zdjęciu, a Essence bardziej ceglasty. Och, czerwień pasuje do wszystkiego i jest dobra na każdą okazję - co tu więcej mówić?
To zaledwie niewielka część mojej kolekcji. Jeżeli wyrazicie ochotę zobaczenia reszty oraz słoczy co ciekawszych lakierów, to postaram się zamieścić taki wpis w najbliższej przyszłości.
To tylko poglądowe zdjęcie moich paznokci, nie bierzcie ich sobie za przykład. Są opiłowane maksymalnie, za jakiś tydzień odrosną, poprawię je nieco, pomaluję na czerwono i będą idealne.
Ach, obiecany trik! Zawsze piłuję płytkę po bokach. Dzięki temu paznokcie uzyskują ładny, smukły kształt i nie przypominają "łopat", których wprost nie znoszę. A dzięki takim paznokciom palce wyglądają na dłuższe, dłonie na smuklejsze i szczuplejsze. Same plusy! Zaczynam piłowanie od boków, następnie spłaszczam je u góry i wykańczam tak, żeby nie były zbyt ostrre. Zawsze noszę takie paznokcie i nie wyobrażam sobie nadania im jakiegokolwiek innego kształtu.
Dbacie jakoś szczególnie o swoje paznokcie? Jakie kolory i kształty są Waszymi ulubionymi? I co sądzicie o żelowych tipsach?
Pomalowane paznokcie lubię oglądać u kogoś, moje pomalowane paznokcie wyglądają według mnie bardzo kiepsko.
OdpowiedzUsuńNie marudź, wszystkie paznokcie da się ładnie opiłować i pomalować :P
UsuńCałkiem spora kolekcja:) Faktycznie dużo tych czerwieni:) Ja ze swoimi paznokciami też niewiele robię;) Zawsze noszę krótkie, opiłowane owalnie i najczęściej pomalowane bezbarwną odżywką, bo na kolory jestem zbyt leniwa (strasznie mi się ręka trzęsie, zawsze mam całe skórki upaćkane).
OdpowiedzUsuńHaha, moje ręce przestały się trząść dzięki ćwiczeniom w malowaniu paznokci właśnie :D
UsuńWidzę że mamy podobne gusta :D również posiadam ten z miss sporty do frencha, i z lovely czerwony piasek :). Pomalowane paznokcie to ostatnio u mnie mus!
OdpowiedzUsuńSzkoda tylko, że ten Lovely wygląda na czerwony jedynie w butelce :D
UsuńPodobają mi się oba zestawy :)
OdpowiedzUsuńChętnie pooglądałabym te z Primarka w akcji.
Ja również piłuję po bokach, ale mam zupełnie inny kształt niż Ty, noszę zaokrąglone końce :)
Kolor na paznokciach jest identyczny jak w buteleczkach, które są niewielkie, przez co nieco nieporęcznie się maluje - ciężko utrzymać tą zakrętkę w palcach. Z czasem trochę zgęstniały, ale kiedy były nowe, malowało się nimi idealnie. Ja też kiedyś bardziej zaokrąglałam, ale teraz wolę takie :)
UsuńJa jestem bardzo niepaznokciowa. Długich bym nie zniosła, z resztą są miękkie jak papier, więc łaski nie robię, że nie chcę długich, i tak bym nie miała :D Ale ciemna czerwień to jest to. (Jeszcze róż, ten sam co masz Ty, Et Voila. I nude i ewentualnie czarny. Ot, cała moja kolekcja.) Ale ciemna czerwień... Kupiłam trzy lakiery. Z jednym wróciłam do domu i okazało się, że to ten sam co pierwszy :D (Brawo, Henri.) Trzeci niewiele się różni. A szukam koloru czerwonego wina, tymczasem moje trzy są raczej ciemną fuksją. W świetle są ciemnoróżowe a mnie się marzy bordo.
OdpowiedzUsuńW związku z powyższym... czy któryś z Twoich lakierów jest właśnie taki? Klasyczna bordowa czerwień? Po wpisaniu w google "red wine nailpolish" większość wyników jest za bardzo czerwona, za mało bordowa :D
Coś takiego bym chciała
http://2.bp.blogspot.com/-FQCiBjCYljk/T9yKUzCeXeI/AAAAAAAAAHk/1ILBNDuLYEg/s320/P1010244.JPG
albo takiego
http://www.google.pl/imgres?sa=X&es_sm=122&biw=1366&bih=653&tbm=isch&tbnid=lNDSPIkND8fBJM:&imgrefurl=http://www.ebay.com/itm/Essie-Nail-Polish-Lacquer-Color-Berry-Naughty-Dark-Deep-Vampy-Red-Wine-/271203355980&docid=ZKfkAaXl51zDHM&imgurl=http://i.ebayimg.com/t/Essie-Nail-Polish-Lacquer-Color-Berry-Naughty-Dark-Deep-Vampy-Red-Wine-/00/s/NjQwWDUzOA%253D%253D/z/AmAAAOxyJ8ZRiudo/%2524T2eC16VHJHYFFkP1fOBJBRiudn7T7Q~~60_35.JPG&w=252&h=300&ei=b3JAUsypMMKL4ATLw4CwBQ&zoom=1&ved=1t:3588,r:49,s:0,i:239&iact=rc&page=3&tbnh=186&tbnw=171&start=43&ndsp=25&tx=132&ty=84
Ja nie mogę mieć całkowicie kryjącego nude, niestety. Mam praktycznie zawsze lodowato zimne dłonie, przez co skóra ma dziwny kolor, wyglądałabym jak zombie.
UsuńBell wpada w buteleczce w róż, dwie warstwy na paznokciach wyglądają znośnie, ale jest zimny, a chyba obie preferujemy ciepłe kolory. Sephora jest ok, ale jaśniejsza od tych na zdjęciu. Nie wiem, czy kojarzysz takie niedrogie lakiery w szerokich, prostokątnych buteleczkach, nie pamiętam nazwy, są w Dayli {dawnych Schleckerach} Tam jest chyba taka czerwień.
Dziękuję! :) Będę szukała :)
Usuńwszystkie niebieskie kolorki, które pokazałaś są prześliczne :)
OdpowiedzUsuńChyba jednak nadal je uwielbiam ^^
Usuńja lubie jak moje pazurki to takie jajeczka ;)
OdpowiedzUsuńHaha, właśnie za takim kształtem nie przepadam :D Ale to jeszcze nic, w porównaniu z takimi spiczastymi, trójkątnymi! Brrr, masakra.
Usuńpiłuję paznokcie tak samo jak ty też nie znoszę łopat:)
OdpowiedzUsuńOtóż to :)
UsuńJa mam słabość do błękitow, jeśli chodzi o lakiery. ;)
OdpowiedzUsuńJa je uwielbiam w buteleczkach, ale na moich paznokciach prezentują się średnio. Mam zawsze zimne dłonie i przez to nieco dziwny kolor skóry, w niebieskim wyglądam jak zombie :D
UsuńWszystkie są piękne :) mam słabość do różnych odcieni tej samej barwy i taka kolekcja czerwieni sprawiłaby tylko, że każdy paznokieć malowałabym innym lakierem, a potem gapiła się na nie cały dzień. Już i tak się gapię, bo nawet rosną i są mało uszkodzone, odkąd je smaruje różnymi trutkami. Jak nie odlezą od skóry, to się pochwalę. Taka jestem :)
OdpowiedzUsuńTeż bardzo podobają mi się paznokcie w różnych odcieniach, muszę kiedyś w końcu je tak pomalować!
UsuńTo, że Ty masz piękne paznokcie zdążyłam już zauważyć :)
OdpowiedzUsuńTo też jest kwestia płytki, by tak opiłować :)
Ja mam długie paluchy, dużą płytkę jak Ty, ale szerszą.
U mnie krótkie paznokcie wyglądają jak długie u innych.
Fajne masz te lakiery, szczególnie podoba mi się ten z Sephory :)
Każdą płytkę można tak opiłować. Każdą. Tylko potrzeba odpowiednio dużej ilości czasu i pilniczków, ale da się. No długość moich też widziałaś. Skróciłam o ok. 2mm, może mniej. A ja muszę zbaczyć Twoje kiedyś :P Jestem z niego dumna ^^ Całe cztery złote!
UsuńTo był mój jedyny zakup, a babka i tak nabiła punkty na kartę xd
UsuńChciałabym mieć takie ładne pazurki jak Twoje. :) A co sądzę o tipsach? Nigdy, przenigdy ich sobie nie zrobię; dla mnie i strasznie wyglądają i strasznie niszczą płytkę paznokcie.
OdpowiedzUsuńZawsze byłam z nich dumna, to jedyny element mojej skóry, z którego jestem zadowolona :D
UsuńJa zrobiłam swoją własną odżywkę do paznokci, bo mi się strasznie łamią ;)
OdpowiedzUsuńTipsom mówię nie .
Łał! A z czego, jeżeli możesz mi zdradzić tajemne składniki? Ja też. Wyglądają sztucznie! Take grube i w ogóle.
UsuńCzerowne lakiery tak pieknie się razem prezentują!
OdpowiedzUsuńA najlepsze jest to, że każdy z osobna prezentuje się równie dobrze <3
UsuńZresztą. Nie z resztą. Chyba, ze bez reszty ;)
OdpowiedzUsuńCiekawa kolekcja - moze przejde sie do upiornie rozowego Claire's i zobacze, co tam maja...
Moje paznokcie ostatnio popadly w jesienna depresje i nie nadaja sie do pokazywania miedzy ludzmi, wiec smaruje je olejem i karmie drozdzami.
Och, gdybyś się nie przyczepiła, nie byłabyś sobą.
UsuńA moje to chyba jedyna część mojej skóry, która się jeszcze jako-tako trzyma :D
...formy, nie tresci ;)
OdpowiedzUsuńNie przesadzaj, wlosy tez masz bardzo przyzwoite.
Mówię ogólnie :P Ale dzięki, dzięki - może w końcu się czegoś nauczę, skoro 14 lat publicznej edukacji nie przygotowało mnie odpowiednio do pisania bloga :D
UsuńNo ale to teraz! Nie chcesz wiedzieć, jak wyglądały wcześniej. Muszę zrobić MWH koniecznie. Może na rok bloga :D
Piłowanie paznokci po bokach źle wpływa na 'tunel"..
OdpowiedzUsuńSłyszałam coś o tym, że piłowanie po bokach jest złe, okrutne i niedobre, ale naprawdę bardzo, bardzo dawno temu i pamiętałam o tym jak przez mgłę. Liczyłam, że ktoś wspomni o tym w komentarzach nawet ;) Mogłabyś napisać mi coś więcej? Chociaż na pewno z niego nie zrezygnuję - piłuję je tak odkąd pamiętam i maja się świetnie :D
UsuńNo z tego co czytałam, to wtedy tunel bardziej się rozszerza, traci smukły kształt.
OdpowiedzUsuńAle powiem Ci, że i mi się czasem zdarza przypiłować coś z boku ;)
oj ja jestem absolutnie zakochana w kolorze czerwonym! ostatnio baaaaardzo przypadł mi do gustu czerwony z manhattanu- pięknie się rozprowadzał i wyglądał (bez żadnej odżywki na wierzch błyszczał się idealnie)
OdpowiedzUsuńJa na lato lubię pastelowe kolory - na przykład miętowy :) A czerwień lubię zimą :P
OdpowiedzUsuńZgadzam się, każdy rodzaj paznokcia da rady doprowadzić do ładu i sprawić aby wyglądał pięknie. Wystarczy się przyłożyć do tego.
OdpowiedzUsuń