4 czerwca 2013

Ubiegłomiesięczne nowości kosmetyczne i półproduktowe

Dopiero pisząc ten post zdałam sobie sprawę z tego, jak bardzo poszalałam w ciągu ostatniego miesiąca z zakupami. Ale w końcu mam (prawie) wszystko, czego potrzebuję.


Może jeszcze się wytłumaczę. Skończyły mi się prawie wszystkie kosmetyki - zaczynając od podkładu, przez tusze do rzęs, kosmetyki do pielęgnacji (część zbiorów uzupełniłam jakiś czas, robiąc zamówienie na dozie) aż po odżywkę i szampon do włosów. Co najśmieszniejsze - szafki były pełne kosmetyków. Niepotrzebnych lub niedziałających tak jak powinny. Cała sytuacja tak mnie zirytowała, że postanowiłam kupić wszystko, czego tylko mogłabym potrzebować. Dosłownie.


Na początek - tradycyjnie - Rossmann

Isana z Bawełną - potrzebowałam taniej, dobrej, zwyczajnej odżywki. Ta okazała się być strasznie słabą (nie ma w składzie olejów), ale nieźle nawilża i nie obciąża. A oleju zawsze można dolać. W dodatku ślicznie pachnie - takim płynem do płukania prania.

Krem do Kąpieli Babydream - kolejne niepowodzenia przy stosowaniu różnych kosmetyków Babydream nie zniechęciły mnie do zakupu tego produktu. A szkoda. Wpływa na moje włosy podobnie jak szampon tej firmy. Myślę, że powinny polubić go dłonie, bo innego pomysłu na zużycie całego opakowania nie mam.

Dezodorant Ziaja Soft - używam go od prawie roku, zużyłam już kilka opakowań. Niedawno kupiłam dla odmiany Niveę w sprayu, ale wróciłam do niego z podkulonym ogonem. Tani, wydajny, ślicznie pachnie, działa jak należy i nie podrażnia, a kulka nie zacina się i można wycisnąć go do ostatniej kropli. Czego jeszcze można oczekiwać od dezodorantu?


Kosmetyki do makijażu


Miss Sporty Fabulous Lash - kosztował kilka złotych i jak na tą cenę - sprawdza się świetnie. Zastanawiam się, czy nie wolę go nawet od klasyka Maybelline. Jest gęsty i zasycha bardzo wolno, dzięki temu można dołożyć kolejną warstwę. Szczoteczka średnia, ale da się przeżyć.
 
Błyszczyko-pomadka Essence Vintage District - wpadła mi w ręce na wycieczce w Zakopanem. Ma piękny, delikatny kolor. Z błyszczyka raczej zrezygnuję - klei się.
 
Szczoteczka i kredka do brwi - nigdy takiego sprzętu nie miałam, a od pewnego czasu bardzo chciałam mieć. Więc już go mam. Czas pokaże, czy dobrze wybrałam. Myślicie, że ta kredka może się rozmazywać w ciągu dnia?


Pozostałe kosmetyki


Szampon Dulgon Kids - sytuacja zmusiła mnie do zakupu delikatnego szamponu. Ten jest naprawdę delikatny. Myję nim na zmianę z SLeSem, chyba nie jest zły. I bardzo przyjemnie pachnie.
 
Mydełko Żurawinowe - odwiedziłam Mydlarnię u Franciszka i nie chciałam wyjść z niej z pustymi rękami. Myślicie, że mycie twarzy mydełkiem glicerynowym mi nie zaszkodzi?
 
Maść Ichtiolowa - poleciła mi ją koleżanka, której specyfik pomaga w walce z trądzikiem. Rzekomo przyspiesza znikanie wyprysków. Niestety - na moje działa dokładnie odwrotnie. Miałyście z nią do czynienia?


Zamówione na Allegro


Krem Dotleniająco-Nawilżający Apis - zamówiłam sobie krem z filtrem SPF30. Dostałam wersję bez filtra bez możliwości wymiany, za to z możliwością zwrotu pieniędzy na konto. Konta nie mam, zamawiałam za pobraniem, nie miałam kremu. Więc ciągle nie mam kremu z filtrem. Dobrze, że chociaż ten jest całkiem niezły. I przepięknie pachnie.
 
BingoSpa Borowinowy Żel do Kąpieli - prezent dla mamy. Przetestowałam go, naprawdę rozgrzewa.
 
BingoSpa Maska 40 Składników - skończyły mi się wszystkie maski do włosów i w końcu zamówiłam coś Bingo. Użyłam jej dopiero raz, ale zapowiada się nieźle.


Prezent dla mamy od Orlicy


Kremy raczej słabe w działaniu, ale mama jest bardzo szczęśliwa z powodu posiadania tego zestawu. Krem na dzień stoi na półce z kosmetykami do makijażu, a ten na noc i pod oczy - na pralce koło pasty do zębów, a wszystkie wyglądają na używane. Czyli prezent jak najbardziej trafiony. Dzięki jeszcze raz, Orlico! ;)


Kolorówka i pędzel


Na zdjęciu widzicie Flat Top Ecotools do nakładania podkładu, zestaw do stworzenia primera Prelude Matte i półprodukty do stworzenia podkładu. Już go zrobiłam i jestem zadowolona. Pomijam fakt, że dla przyzwoitego krycia muszę nałożyć cztery warstwy. Ale trzyma się cały dzień i nie ściera przy dotknięciu czegokolwiek! Natomiast ze zmyciem go nie ma najmniejszych problemów. Jestem zachwycona. Chcecie dowiedzieć się czegoś więcej o tych kosmetykach?


Zrób Sobie Krem


W końcu dorwałam kilka półproduktów. Już wymyśliłam, do czego ich użyję. A właściwie coś już stworzyłam. Ale na razie nic Wam nie powiem!


Tablet graficzny


Nie mogłam się doczekać, aż podłączę go do komputera. Muszę przyznać, że być może nie jest to sprzęt koniecznie potrzebny, ale całkiem przyjemna z niego zabawka. Jeszcze nie do końca wiem, jak w pełni wykorzystać jego możliwości, ale się dowiem. Mam na to całe wakacje!


Wiecie co? Nawet nie jestem pewna, czy to wszystkie nowości. Ale jeszcze tylko dostanę żelową kredkę do oczu z Avonu i będę miałam już naprawdę wszystkie, wszystkie potrzebne kosmetyki do makijażu oraz pielęgnacji skóry oraz włosów. A właśnie! Chyba czas najwyższy na aktualizację pielęgnacji cery, bo nieco w niej zmieniłam.

33 komentarze:

  1. Ciekawe te polprodukty, jak sie robi podklad?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mineralny? Te składniki, które zamówiłam, wystarczy tylko dokładnie wymieszać.

      Usuń
  2. Sama mam tablet Bamboo i bardzo go sobie chwalę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzisiaj przeczytałam o długopisie WiFi. Dlaczego nie wiedziałam o nim przed zakupem tabletu?!

      Usuń
  3. Kredkę do brwi z Essence mam, dokładnie tą samą. Nie rozmazuje się, ale trochę mi wpada w rudy niestety :(
    Sama też planuję zrobić podkład mineralny kiedyś :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W rudy? Nie zauważyłam tego jeszcze, ale może masz rację. Sprawdzę w dzień :)

      Usuń
  4. Za ile kupilas ten szampon Dulgon Kids? Widzialam go tylko w zestawach w Realu :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 4-5 złotych w Naturze w Zakopanem :D Szukałam szamponu i ten mi się skojarzył ze zdjęcia z jakiegoś bloga.

      Usuń
  5. ojej :) pokaż koniecznie co wyczarowłas z kolorówki...dziwią mnie tylko te cztery warstwy - ja nakładam 1 i jest ok:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie jakieś takie megacienkie mi te warstwy wychodzą. No i jest średnio kryjący.

      Usuń
    2. ja troszkę przekombinowałam (jak to ja) i dodałam dużo glinki różowej i pudru ryżowego, więc to może dlatego - a one własnie mają właściwości kryjące i pochłaniające tłuszcz - wiec to kwestia odpowiednich dodatków, jeżeli zostało Ci coś takiego to śmiało dodaj :)

      Usuń
    3. *glinki beżowej haloizytowej :)

      Usuń
    4. Glinki nie mam, ale mam puder ryżowy. Mówisz, że on kryje? Dorzucę trochę, przecież nic się nie stanie, jeżeli to zrobię.

      Usuń
    5. a co Ci zostało oprócz pudru ryzowego?

      Usuń
  6. zakupy super :D ale maski z Bingo Spa zazdroszczę, bo baaardzo chciałabym ją móc przetestować :p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja dość długo się na nią czaiłam, a zamówiłam właściwie przypadkiem. Takie nic specjalnego, ale ogólnie w porządku.

      Usuń
  7. Nienawidzę maści ichtiolowej :( używałam jej chyba w liceum, moja mam uważa ją za vademecum na trądzik, ale dla mnie nic dobrego nie zrobiła.
    SLP jest bardzo wygodny w użyciu :) ale łatwo zapowietrzyć kremy i trudno usunąć pęcherzyki powietrza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to pęcherzyki szkodzą kremowi? :D Faktycznie, w tych sklepowych nie ma. Postanowiłam, że wszystko będę przygotowywać małymi porcjami, więc może będzie ok.

      Koleżanka właśnie mi napisała, że trzeba być cierpliwym.

      Usuń
  8. uwielbiam takie zakupowe posty :D
    kurczę, chciałabym mieć mleczko pszczele. moja wish lista półproduktowa ciągle się rozrasta ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha. A ja tym razem zamawiałam tak bez szczególnie planowanej chciejlisty. Wiedziałam tylko, że potrzebuję konserwantu i emulgatora. Mleczko wpadło, bo tanie i dobre opinie miało.

      Usuń
  9. Bardzo fajne zakupy! Ja też swego czasu ukręciłam w moździerzu podkład mineralny i wciąż go stosuję. Olej tamanu na trądzik planujesz? U mnie się średnio sprawdził, dużo lepiej działa olejek z drzewa herbacianego (zwłaszcza na różne gule, które rzadko, ale jednak, mi się zdarzają). Za to taman to super lek na opryszczkę, nie ważne, czy dopiero się pojawia czy już jest - świetnie ją leczy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że nie będzie mi dane testować jego działania antyopryszczkowego, szczęśliwie nigdy takowej nie miałam. No właśnie do olejowania twarzy. Zobaczy się, jak działa. A za herbacianym nie przepadałam, właściwie nie wiem dlaczego. Może wrócę do niego, gdy już zużyję pichtowy i lawendowy.

      Usuń
  10. Jestem niezmiernie ciekawa zarówno flat topa od Ecotoos jak i tych minerałków :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pędzla raczej nie zrecenzuję, bo nie mam porównania, ale mogę napisać, jakie są moje odczucia względem podkładu ;)

      Usuń
  11. Tez sie zastanawialam czy nie zamowic tej maski, wlasciwie zastanawiam sie tez nad biovaxem ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Biovax jest mocniejszy i u mnie przyspiesza przetłuszczanie, ale nieźle wpływa na włosy.

      Usuń
  12. Na tym zdjeciu z bambusowym tabletem to Ty?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No raczej, bo któżby inny? Ja, tylko, że z głupią miną. A dlaczego pytasz? :D

      Usuń
  13. Jak spisuje się bambusek? Zadowolona? Pzdr!

    OdpowiedzUsuń
  14. Łohohohohoł, ale zakupy przeogromniaste!
    Ja też kiedyś myslałam nad kupnem tej kredki do brwi z essence, ale w końcu zdecydowąłam się na paletkę catrice i żałuję szczerze mówiąc.. :(

    OdpowiedzUsuń

Uprasza się o przeczytanie tekstu przed zostawieniem komentarza oraz niezawieranie w nim zaproszenia, ani linku do własnego bloga, o ile nie ma po temu wyraźnego powodu {na przykład uwagi w treści posta}.