2 lutego 2013

Poznajcie Puszysławę

Przy okazji zmiany wyglądu i pojawienia się w nagłówku zdjęcia Puszysławy, chciałabym przedstawić Wam tytułową bohaterkę bloga.
 
Kiedy już zdecydowałam się na założenie bloga miałam przed sobą ogromny problem - wymyślenie ciekawego i niebanalnego adresu strony i loginu. I wtedy o nogi otarła mi się Puszysława :) Pomyślałam - dlaczego nie - i zarejestrowałam aktualną nazwę. Może niekoniecznie kojarzy się ona z dbaniem o skórę i naturalną pielęgnacją, ale przyznajcie same - główne założenia spełnia.
 
 
Podrapać po brzuszku - taki cwaniak!


 
Kilka słów o Puszysławie
 
W te wakacje, jak zawsze, spędzałam z rodzicami weekend na działce (taki kawałek trawnika koło dziadków). Mieliśmy już jednego kota - Mruczysława - którego oczywiście karmiliśmy i wiele innych półdzikich kotów korzystało z jego misek, ale jeden z nich - taki ładny i puszysty - nie poszedł dalej swoją drogą tylko ułożył się do snu na mruczkowej poduszce. I tak już został, przy okazji zyskał nowe imię. Koteczka prawdopodobnie została wyrzucona przez kogoś z domu. Była bardzo zadbana, tylko wychudzona i jak się okazało - była w ciąży. Urodziła przepięknego koteczka, którego miałczenie słyszałam przez około tydzień, niestety, nie mogłam go znaleźć. Pewnego dnia Puśka bardzo się denerwowała. Po południu znalazłam ją leżącą koło nieżyjącego już kotka. Wpadła po tym wydarzeniu w lekką depresję, ale po dwóch dniach stała się denerwująca i żarłoczna jak zwykle i wszystko wróciło do normy. Wraz z nastaniem jesiennych chłodów przeniosła się do naszego mieszkania, gdzie czuje się wyśmienicie. W przeciwieństwie do Mruczka - kota podwórkowego - okazała się być typowym kotem kanapowym. Dobrze czuje się tylko na poduszce (każdej, byle nie swojej) i wątpię, żeby chciała wrócić na dwór. Niestety, prawdopodobnie Mruczysław będzie musiał wprowadzić się do naszego mieszkania, a koty się nienawidzą. Łatwiej oddać komuś kota, który dobrze czuje się w mieszkaniu, więc Puszysławę czeka kolejna przygoda.
 
 
Wyrwana z drzemki - widzicie to oburzenie w oczach?

A przy okazji - co sądzicie o nowym wyglądzie bloga? Chciałabym go dopracować, a nie potrafię spojrzeć na niego obiektywnie, więc liczę na Wasze wskazówki! Jestem też w trakcie porządkowania wpisów i - oczywiście - tworzeniu kilku ciekawych, tym bardziej, że zbliżają się ferie i będę miała odrobinę więcej wolnego czasu. Bardzo wciągnęłam się w blogowanie i sprawia mi to ogromną przyjemność!

30 komentarzy:

  1. zmiana jak najbardziej na plus, bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Wcześniej faktycznie było ponuro.

      Usuń
  2. Kocham koty! :) Ładna ta kotka ;)
    A co do wyglądu ro chyba wolałam wcześniejszy, jakoś się wyróżniał wśród innych ten mimo że jaśniejszy jakoś tak się zlewa...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję w imieniu Puszki ;)
      Naprawdę tak sądzisz? Też tak myślałam, ale mimo wszystko był za ciemny i nawet mi ciężko się czytało, a teraz jest tak bardziej optymistycznie :) A zlewanie jaszcze dopracuję!

      Usuń
  3. Jest cudna!!! Ja mam kocurka Syjamskiego niezły z niego gagatek;)
    buźka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) Syjamskie są śliczne! A takie charakterne to już w ogóle super!

      Usuń
    2. Zostawiam Ci link do posta w którym możesz zobaczyć mojego Hassanka:) I jego koleżankę;)
      http://confessionsofbiggreeneyes.blogspot.com/2012/09/kartka-z-kociego-pamietnika.html

      Usuń
    3. Dzięki! Byłam, zobaczyłam i stwierdziłam - jest cudny! Uwielbiam takie koty, widać charakterek w jego oczach :D

      Usuń
  4. O rany! Ale ten kociak ma piękne oczyska! :D A wygląd bloga jak najbardziej okej, bardzo przejrzyście tu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chciałabym mieć taki kolor oczu, jak ona :D Dziękuję :) Właśnie o przejrzystość mi chodziło.

      Usuń
  5. Jest przepiękna! A nazwa jest niebanalna i intrygująca, o to chodzi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Cieszę się, że tak uważasz ;)

      Usuń
  6. Tak myślałam, że Puszysława to imię kota :)
    Nagłówek wygląda świetnie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Swietna zmiana:) miło się czyta:)

    OdpowiedzUsuń
  8. podoba mi się nowy wygląd, a kotek prześliczny!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super! Boję się, żeby kot nie popadł w samozachwyt z powodu nadmiaru komplementów :D

      Usuń
  9. głaski dla ślicznej Puszysławy :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Śliczny kot :) Wygląd bardzo mi się podoba! Tylko strona jest zbyt szeroka, muszę przesuwać widok, żeby zobaczyć prawy bok szablonu, nie wiem, czy tylko ja tak mam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam z każdej strony ponad centymetr zapasu, a strona jest węższa niż poprzednio. Na razie tak zostanie, ponieważ musiałabym przycinać nagłówek, ale i tak będę go zmieniać, więc zwężę w najbliższym czasie ;)

      Usuń
  11. Zdecydowanie lepiej czyta się ciemne litery na jasnym tle. Zmiana na duży plus! A kotek przepiękny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że zmiana Ci się podoba i dziękuję w imieniu kotka :D

      Usuń
  12. Witam serdecznie:)
    Myślę, że w miarę czasu będziemy mieć okazję poznać się bliżej:-)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. ja lubię jasne tła na blogu, a Puszysława jest bardzo sympatyczna:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też :) A Puszysława miewa swoje humorki :D

      Usuń
  14. Przepiękna kotka! Też mam kotkę szylkretkę i niezły z niej cwaniak :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Uprasza się o przeczytanie tekstu przed zostawieniem komentarza oraz niezawieranie w nim zaproszenia, ani linku do własnego bloga, o ile nie ma po temu wyraźnego powodu {na przykład uwagi w treści posta}.