Dużo się zmieniło. W tak krótkim czasie! I w dodatku w taki sposób, jakiego raczej bym się nie spodziewała. Najwyższy czas na aktualizację i krótki komentarz.
Wszystkie produkty, jakie mam na stanie, wymienione są [tutaj]. Nic się nie zmieniło, nic mi nie przybyło i nic nie ubyło. Tylko... przestałam tego wszystkiego używać. Tak po prostu? Nie do końca.
Nagle okazało się, że moje włosy po zastosowaniu odżywki wyglądają gorzej, niż po umyciu szamponem i zostawieniu w spokoju. Stawały się obciążone, bez życia. Wkrótce zaobserwowałam, że najbardziej służy im zwykłe mycie, nałożenie serum na końcówki i zostawienie w spokoju.
Tak więc myję rano, schną sobie same. Po około godzinie od mycia, a dziesięciu minutach od wyjścia z domu, są już zupełnie suche. Czeszę [Tangle Teezerem]. Czasem zwilżam, nakładam odżywkę, biorę prysznic i dopiero potem myję. Suszę zimnym nawiewem, jeżeli zmusza mnie do tego sytuacja. Ogólnie pielęgnacja włosów zajmuje mi teraz około pięciu minut dziennie.
Co w nich dobrego? Nie sklejają się, są puszyste i wyglądają znośnie. W dotyku wydają się być gładkie i zdrowe.
Co jest nie tak? W upały uwidacznia się ich bardziej porowata dusza. Robią się zbyt puszyste. Poza tym końcówki wyglądają na suche, ale porównując je z tymi sprzed miesiąca... Dziwnie zachowuje się skóra głowy. Czasem przez dwa dni są zupełnie świeże i nietłuste u nasady, czasem umyte rano, wieczorem wyglądają źle.
Dlaczego jest tak, jak jest?
Nigdy, nigdy wcześniej moje włosy nie wyglądały dobrze bez stosowania odżywek. No, jeżeli raz odpuściłam, to było okej, ale na dłuższą metę - nie ma mowy. Teraz mam zupełnie odwrotnie. Jak już mówiłam - ani stosowanych kosmetyków, ani sposobu ich stosowania nie zmieniłam. Dołożyłam jedynie [płukanki z l-cysteiną]. Do dziś wykonałam dwie.
Co planuję? Zapuszczać, wcierać wcierki przeciw wypadaniu, olejować końce. Chcę kupić olejek przeciw wypadaniu, kończy mi się szampon Fitomed, dziś nabyłam Dermaglin (maseczkę z glinki do skóry głowy).
zawiera zdjęcia włosów zniszczonych rzemykiem, aktualnie odratowanych, sprzed
oraz
wykaz obecnie stosowanych przeze mnie kosmetyków
Jakie gęste :)
OdpowiedzUsuńGęste? Gęste to one były w moim poprzednim życiu, teraz nie mam jakiejś połowy!
UsuńI tak są gęste, believe me ;) A ja obcięłam. I znowu mam grzywkę. Długie włosy w przypadku moich cienkich słabizn nie są pisane. A więc zazdraszczam. Oddaj połowę, zrobię sobie doczepy :P
UsuńPowodzenia w pielegnowaniu ich :)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem to nie jest takie dziwne, że kiedyś Twoje włosy źle wyglądały bez odżywek, a teraz wystarczy im tylko szampon. Miałam podobnie - na początku "włosomaniactwa" mega kombinowałam, potem przestałam olejować, potem odstawiłam żel lniany i przestałam używać tylu masek i odżywek. Poprostu włosy mam teraz w tak dobrej kondycji, są zdrowe i mocne, że nic więcej nie potrzebują. tylko szampon, mała ilość leciutkiej odżywki na dwie minuty (nakładam, rozczesuję włosy, spłukuję) i serum na końcówki. Inna sprawa, ze przez hormony mnóstwo mi wypadło i dopiero zaczynają odrastać, ale poza tym jest spoko. Może Twoje włosy też są już nasycone? W sumie tyle się pierniczyć trzeba tylko z problematycznymi włosami, te "normalne" nie potrzebują wiele :)
OdpowiedzUsuńwłosy wyglądają bardzo ładne, u mnie nie ma konieczności używania odżywki i czasem omijam tą czynność i włosy wyglądają równie dobrze ;)
OdpowiedzUsuńAle Ci urosły....
OdpowiedzUsuńDobrze wyglądają, wcale nie spuszone.
Powiem Ci HIT, ostatnio 3 krotnie umyłam włosy szamponem silikonowym (z elseve) i włosy wyglądały jakby miały przed chwilą do czynienia z najlepszą odżywką świata, to nic, że na drugi dzień zaraz z rana musiałam je lecieć i myć...
Widać, że detoks od nadmiernej pielęgnacji im służy. ❤
OdpowiedzUsuńSama często odstawiałam odżywkę, kiedy to krótkie włosy (po świadomym niszczeniu i dopieszczaniu ich kilka miesięcy) są już wystarczająco wdzięczne za taki zastrzyk pielęgnacji. Bez takiego ograniczenia pielęgnacji moja skóra głowy zwyczajnie marudzi, a same włosy przestają się układać - zatem zwyczajnie nic na siłę.
Jeśli nie potrzebują odżywki, to znak, że możesz na tym zaoszczędzić. (✿≧▽≦)
Ładne! Gęste! Długie! Chyba dziś też napiszę jak wyleczyłam moje włosy, a właściwie skórę głowy. Powiem tyle, że też posłużył im minimalizm. Ale musiał mnie przekonać do tego trycholog, sama pewnie bym się nie zdecydowała :)
OdpowiedzUsuńPrezentują się wspaniale! ;)
OdpowiedzUsuńPieknie wygladaja :) Zazdroszcze mozliwosci minimalizmu w pielegnacji ;)
OdpowiedzUsuńPięknie! :* Też bym chciała, żeby moje włosy tak wyglądały po samym szamponie :)
OdpowiedzUsuńE tam, marudzisz. Ładne są. :)
OdpowiedzUsuńa mi się bardzo podobają Twoje włosy :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę... Ja niestety nie mogę sobie pozwolić na samo mycie bo bez odżywki nie rozczesałabym włosów :(
OdpowiedzUsuńCzy możesz polecić odpowiedni szampon, który będzie dobrze działać na peruki naturalne, taki który je nie zniszczy?
OdpowiedzUsuńMasz naprawdę piękne włosy! Zawsze dobrą opcją jest udanie się do stylisty lub fryzjera który nam profesjonalnie wystylizuje włosy i podpowie jak dobrze o nie dbać!
OdpowiedzUsuń