Ale pomyślałam - kupię sobie lakier ulubiony, mój do frenchu, taniej będzie. A i szminkę mam tylko jedną, wszyscy zachwalają Wibo - można by zobaczyć, czy naprawdę taka dobra. Wydałam o dziwo zaskakująco niewiele.
Poniżej - szminka Rimmel Vintage Pink - dla mamy. Ale z pewnością będę sobie ją pożyczać. Ma przepiękny kolor! Taki jasny, delikatny róż. Podobno nawilża. Eliksir Wibo musiałam kupować w ciemno - w moim Rossmannie nie mają praktycznie żadnych testerów. {Nie ma też Revlona, Sally Hansen, Bourjois i wielu innych rzeczy.} Mam najbardziej "naturalny" odcień - {05}, ale przydałby mi się też taki delikatny, dziewczęcy róż. Czasem dobrze ukryć za takim swój charakter. Możecie mi coś polecić?
Wspominałam o ukochanym lakierze do frenchu. Miałam na myśli oczywiście widoczny poniżej Et Voila Miss Sporty. Świetnie udaje żel na paznokciach, świetnie nadaje się na podkład pod wzorki, przyjemnie się maluje, szybko schnie. Tylko dlaczego, do licha, nie spojrzałam na numerek oznaczający odcień? Kupiłam {11} zamiast {5}. Marzyły mi się też piaski Wibo - czarny i różowy. Wzięłam czerwony. Niezły, ale lepiej wyglądałby, gdyby nie był piaskiem. Do koszyka wpadł też granatowy lakier bazowy. Zapomniałam, że nie lubię już granatów. No i nie kupiłam tego, do czego ma być bazą, gdyż nie wiedziałam, co to takiego. Taki zamszowy pyłek?
Nie obyło się oczywiście bez pielęgnacji. O gąbkach do mycia twarzy myślałam już dość długo, w końcu udało mi się odszukać odpowiednią półkę, więc je kupiłam. Fajna rzecz! Napiszę Wam o nich. Kupiłam też dwa peelingi Bielendy, myślę, że przynajmniej jeden będzie niezły. Jestem też bardzo ciekawa maseczek Bielendy z serii 30+ i 40+ oraz hialuronowej Eveline. Zastanawiam się też nad zakupem żelu pod prysznic Tołpy. Kosztuje ponad dwadzieścia złotych i ma tak piękny skład, że rozważam zastąpienie nim mojego kończącego się żelu do twarzy. Ale chyba jeszcze poczekam, bo wielkimi krokami nadchodzi dzień darmowej dostawy!
Ten piasek od Wibo to serio taki czerwony jest? :)
OdpowiedzUsuńNie wiem, jak wyszedł na zdjęciu, bo mi przekłamuje i aparat i laptop kolory :D Jest mocnoczerwony w buteleczce, na paznokciach ciemniejszy.
UsuńJa jeszcze na nic się nie skusiłam ;)
OdpowiedzUsuńostatnio mam faze na malowanie paznokci, więc na jakiś lakier pewnie bym się skusiła ;)
OdpowiedzUsuńJa zdecydowanie też. Z tą fazą i paznokciami.
UsuńGratuluję udanych zakupów :) Pozdrawiam i zapraszam do siebie http://paulaaart.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńPyłek jeszcze kup :)
OdpowiedzUsuńKupię! Pójdę i kupię! I jeszcze różową szminkę i odpowiedni odcień frenchu :D
UsuńU mnie już pierwsza porcja tez kupiona: top z sally hansen, wibo velvecik , piasek i zwykłą kredka
OdpowiedzUsuńJakie kolory? To nie w porządku, że u mnie nie mieli innych, ciekawych piasków :(
Usuńbleeeee już nie mogę czytać tych postów choćby z niewielkim napisem " - 40 " , ale czytam !
OdpowiedzUsuńJa jako ekonomiczna persona kupiłam tylko to, co miałam w planach ,czyli Bourjois. Chciałam kupić także korektor ( ale jeden jest zbyt jasny a drugi ciemny jak.. ), a zaś z Meybelline z wyglądu przypominały relikwie.
Miałam nie pisać w tytule "-40", ale pomyślałam, że dzisiaj to zdecydowanie przykuje uwagę i że muszę. Zwykły chwyt marketingowy :D Podobno fajne są korektory z Maybelline! Jakaś Maxineczka czy ktoś niedawno robiła przegląd i wspominała. Ale dla mnie wszystko z drogerii za ciemne.
UsuńA tak mnie korciły te lakiery, ale jak już złapałam, co planowałam, to powtarzając pod nosem "nie, nie, nie, nie..." poszłam do kasy. Potem szybko się ulatniałyśmy stamtąd, żeby czasem nie wrócić się po lakiery. W sumie trochę żałuję, bo Sally Hansen były, a Salon Manicure za mną chodzi. Ale nieważne, mam, co chciałam i się cieszę :)
OdpowiedzUsuńA cóżeś kupiła? Napisałaś u siebie?
Usuńmiss sporty lakier jest kiepski jak dla mnie mi od razu odpryskuje
OdpowiedzUsuńja nie byłam w rossman w sumie nie mam zachciewajek
Mi większość odpryskuje, a ten - o dziwo nie! Poza tym... To nie są pragnienia, to są potrzeby :D
Usuńhaa no ja tyle właśnie " nawalam ", olejów nieeee !
OdpowiedzUsuńInaczej to u mnie nic nie działa... cóż nieekonomicznie ze mną..
No bo to trzeba cierpliwie poczekać! Chociaż faktycznie, Ty masz całkiem inne włosy. Już przedbane, mogą sobie nic nie robić z małych ilości czegokolwiek :D
UsuńJa niestety choruję i muszę siedzieć w domu, ale może i lepiej, bo moja komoda już chyba nie pomieści więcej kosmetyków :) chociaż lakiery kuszą, kuszą :)
OdpowiedzUsuńa ja nie kupiłam nic :D
OdpowiedzUsuńNie bój się, Ciebie też dopadnie. No lakieru za 3,80 nie kupisz? :D
UsuńTeż kupiłam ten piasek:)
OdpowiedzUsuńJaki dzień darmowej dostawy? Co, gdzie kiedy?;)
OdpowiedzUsuńNa początku grudnia jest, mają oficjalną stronę, wypisane sklepy biorące udział, tam na pewno będzie podana dokładna data {ja nie pamiętam :D}.
Usuń2 grudnia jest dzień darmowej dostawy.też kupiłam czerwony lakier piaskowy i drugi czarny z niebieskawymi drobinkami udający benzynę.Gabriela
OdpowiedzUsuńjak widze zakupy udane :) ja też trochę zaszalałam , a miałam rossmann omijać szerokim łukiem.
OdpowiedzUsuńFajne lakiery, ja zbytnio nie poszalałam w Rossmanie, ale mimo wszystko cały miesiąc do kupy złączając, trochę kosmetyków się nazbiera
OdpowiedzUsuń