22 maja 2013

Szybki, skuteczny, domowy peeling do twarzy

Kto nie zna peelingu cukrowego?
 

Przepis jest bardzo prosty:
  • w miseczce umieszczamy pół łyżki naturalnego miodu
  • dolewamy łyżkę oliwy z oliwek
  • ewentualnie dodajemy innych składników - dzisiaj dodałam pół łyżeczki żelu lnianego
  • dokładnie mieszamy
  • dodajemy 2 czubate łyżki cukru
  • delikatnie mieszamy
  • peelingujemy!

Oczywiście peeling wykonujemy na uprzednio bardzo dokładnie oczyszczonej skórze. Nie radzę też eksperymentować z nim na podrażnionej lub trądzikowej skórze. Cukier jest ostry, można sobie łatwo zaszkodzić.

20 komentarzy:

  1. ja jestem trochę za leniwa na robienie takich mieszanek, wole gotowce ;) ciekawi mnie ten specyfik na wypadanie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, ale wykonanie tego specyfiku będzie jednak wymagało chociaż minimalnego wkładu energii ;)

      Usuń
  2. Ja również jestem niesamowitym leniem, wolę mieć wszystko gotowe ;) Może w wakacje spróbuję samodzielnie zrobić taki peeling.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co za leniwce! A ja myślałam, że to ja jestem leniem. I że mam 99% DNA szympansa i 1% DNA leniwca :D

      Oj, zrobienie i wypeelingowanie buźki zajmie Ci conajwyżej 5, no, może 7 minut. Ale ja też wszystko odkładam na wakacje.

      A skoro domowe peelingi są takie świetne, szkoda mi pieniędzy na gotowce. Mam też pewne obawy przed gotowymi peelingami, żaden z posiadanych przeze mnie mi nie odpowiadał.

      Usuń
  3. A nie prawda, nie wszyscy wiedzą o tym peelingu! Ja nie wiedziałam:) Akurat buzię mam bardzo delikatną i boję się ja szorować, ale czasami się skuszę na jakiś delikatny peeling. Nie wiem czy cukier na twarz nie byłby dla mnie za ostry, ale spróbuję:)
    Ja ze swoją Mamą nie spędzę jej święta, bo ona bardzo daleko jest:(
    Coś wymyśliła na wypadanie włosów i dlaczego trzymasz to w tajemnicy kiedy ja łysieję? Ja się pytam Ciebie? :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, cukier ostry jest. Chyba wszystkie te domowe są ostre. Może za wyjątkiem zmielonych migdałów.

      Moja mama bywa czasem wyjątkowo upierdliwa, ale bywa też fajna :D Ciekawa jestem tegorocznego Dnia Mamy :D

      Mastiff - dla Ciebie wszystko :P Zerknij potem na mejla ;)

      Usuń
    2. Zerknęłam:) Mój Ty Sherlocku :*

      Usuń
  4. uwielbiam taki peeling i robię go raz na tydzień :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Też dostałam propozycję współpracy z tą stroną :) i będę na tygodniu pisać dla nich artykuł, zobaczymy co z tego wyjdzie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podaj link, gdy już go opublikują ;)

      Ja jestem ze swojego bardzo zadowolona. Zastanawiam się, czy nie chcieliby mnie na stałe :D

      Usuń
  6. wielbię ten peeling :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahah :) Ja go lubię bardzo, ale żeby aż tak... Nie no, świetny jest :P

      Usuń
  7. Ja nie robię peelingów, bo słyszałam że rozsiewa trądzik. A mam cerę trądzikową, więc się boję :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dlatego ja stosuje peeling enzymatyczny ;)

      Usuń
    2. Właśnie ja też mam trądzikową, ale nigdy do tej pory nie zauważyłam, żeby peelingi mechaniczne mi szkodziły. Jednak zawsze myję po nich skórę lub nakładam maseczki.

      Jakoś nie lubię enzymatycznych, ale muszę koniecznie spróbować Savon Noir. Gadam o nim od co najmniej dwóch miesięcy :D

      Usuń
  8. Do peelingu polecam dodatek miodu z krzewu Manuka - działa silniej antybakteryjnie, świetny na trądzik!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obawiam się, że mam uczulenie na ten krzew. Miałam kiedyś coś z jego dodatkiem i nie chcę sobie przypominać mojej skóry po jego użyciu.

      Usuń
  9. Już dawno odpuściłam sobie mechaniczne peelingi. Jestem oddana peelingom enzymatycznym odkąd po raz pierwszy sięgnęłam po Savon Noir, genialnie się u mnie sprawdza :) zakupiłam również niedawno peeling enzymatyczny z bromelainą na ZSK, ciekawa jestem jak się spisze :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Popularny ostatnio jest peeling wodno-tlenowy, tutaj możesz zobaczyć polecane produkty do tego zabiegu. Warto skorzystać z tego peelingu.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja się dałam namówić na peelinig kwasami, po pierwszym zabiegu w clinice cosmetologice to miałam trochę mieszane uczucia, bo skóra schodziła i twarz trochę piekła, no ale pani kosmetolog uprzedziła, że tak może być, wykupiła, jeszcze 2 zabiegi i później to już byłam bardzo zadowolona, bo skóra się wygładziła i kolor wyrównał.

    OdpowiedzUsuń

Uprasza się o przeczytanie tekstu przed zostawieniem komentarza oraz niezawieranie w nim zaproszenia, ani linku do własnego bloga, o ile nie ma po temu wyraźnego powodu {na przykład uwagi w treści posta}.