6 listopada 2012

Maseczka ze spiruliny i płatków owsianych

Pod wpływem ogólnego szału na spirulinę zamówiłam trochę dla siebie przy ostatnim (i pierwszym) zamówieniu na ZSK, coby ją przetestować i sprawdzić cudowne działanie na sobie. Niestety, nie sprawdziła się u mnie ani jako dodatek do maski/odżywki do włosów, ani do maseczki do twarzy. Postanowiłam więc połączyć ją z ulubionym składnikiem maseczek - płatkami owsianymi.



Składniki

Tego użyłam:

  • płatki owsiane - łagodzą podrażnienia, oczyszczają, redukują zaskórniki, nawilżają
  • miód - nawilża
  • olej (w moim przypadku macerat z nagietka) - przede wszystkim natłuszcza, wydaje mi się, że łączy wszystkie składniki, poza tym działanie zależne od rodzaju oleju,
  • spirulina - zawiera wiele witamin, wygładza, zwalcza wypryski, przebarwienia, łagodzi,
  • mleko - odżywia, nawilża, źródło białka.

Ogólne działanie

Maseczka ma działanie łagodzące, nawilżające, odżywiające. Wspomaga likwidację wyprysków, zaskórników, zaczerwienień oraz reguluje wydzielanie sebum (tak działają na moją skórę płatki owsiane).

Przygotowanie

Płatki owsiane posiekałam nożem (wtedy nie odpadają po nałożeniu), gotowałam przez chwilę z mlekiem, przelałam do pojemniczka, wymieszałam z resztą składników - ilości przedstawione na zdjęciu, oleju dodałam kilka kropel.


Gotowy produkt ;)


Efekt

Hmm, szczerze mówiąc, spodziewałam się bardziej spektakularnego efektu, ale za krótko gotowałam płatki (czas gotowania powinien być na opakowaniu) i zbyt krótko trzymałam maseczkę na twarzy (powinno się ok 20 minut). Ogólnie cera była ukojona, lekko rozjaśniona. Myślę, że zrobię tą maseczkę jeszcze raz, tylko dokładniej. A Wy co o tym sądzicie?


Zbliżenie - nie wiem czemu, ale uwielbiam ten kolor!

Zdecydowanie wolę wpisy "praktyczne" niż "teoretyczne". Poza tym chyba za bardzo się rozpisuję. Postaram się ograniczać ;)

Miłego wieczoru:)
Puszysława

1 komentarz:

  1. Zrobiłam dziś pierwszy raz maseczkę z czystej spiruliny (niepełna mała, płaska łyżeczka) z przegotowaną woda i jestem zachwycona! Skóra jest bajecznie gładka i rozjaśniona, pory ładnie podomykane:) aa i nie miałam czerwonej skóry, jak to potencjalnie mogłoby być;) ale trzymałam jakieś 10-15 minut

    OdpowiedzUsuń

Uprasza się o przeczytanie tekstu przed zostawieniem komentarza oraz niezawieranie w nim zaproszenia, ani linku do własnego bloga, o ile nie ma po temu wyraźnego powodu {na przykład uwagi w treści posta}.