To się chyba właśnie tak nazywa. Tatuaże na paznokcie. Czyli - od trzech dni mam wytatuowane paznokcie. I od trzech dni nie mogę oderwać od nich wzroku.
Pomalowałam paznokcie lakierem Miss Sporty Et Voila! French Manicure No3 (Odcień najbardziej cielisty z cielistych, półprzeźroczysty. Jedyny lakier, który zużyłam w całości i kupiłam ponownie.) i naniosłam na nie te... No właśnie. Pamiętacie tatuaże z chipsów?Ten kartonik trzeba pociąć na fragmenty. I maki musiałam pociąć na fragmenty, bo w całości nie mieściły mi się na paznokciach. Następnie każdy układ planowałam, fragmenciki kartoniku zanurzałam na kilka sekund w wodzie, wyciągałam i zsuwałam z nich wzór na paznokcie. Następnie układałam ten kolorowy element na paznokciu i osuszałam. I znów zanurzałam kolejny wycinek i tak przez jakieś dwie godziny. Może człowieka trafić szlag, naprawdę. O dziwo - lewą ręką radziłam sobie lepiej.
Po naniesieniu wszystkich elementów pomalowałam paznokcie przeźroczystym lakierem, wysuszyłam i urządziłam im (oraz kotu) nocną sesję zdjęciową. Którą powtórzyłam dziś rano, więc na zdjęciach widzicie paznokcie już nie pierwszej świeżości. Trzymają się, prawda?
Jeszcze skrócony kurs obsługi tatuaży: malujemy paznokcie, suszymy. Z kartoniku zdejmujemy folię. Tniemy na fragmenty, które pojedynczo zanurzamy w wodzie. Wzór z papierka da się zsunąć palcem. Zsuwamy, umieszczamy na paznokciu, osuszamy chusteczką. Przyklei się do niego. Płasko, nic nie odstaje. Po ukończeniu dzieł sztuki utrwalamy je przeźroczystym lakierem.
Moje są [stąd]. O! Nazywają je naklejkami wodnymi. Udało mi się nawet znaleźć [moje maki].
Ślicznie :) Fajny pomysł dla osób które nie umieją takich namalować :)
OdpowiedzUsuńChyba nawet nie widziałam tak skomplikowanego wzoru po prostu namalowanego. A przynajmniej nie tak idealnie i równo. Chociaż... Gdyby ktoś był oburęczny i miał ochotę poświęcić na to kilka godzin... No i raczej nie lakierem, a pisakami z lakierem tworzą. A te z kolei raczej nie są zbyt tanie. No i ja jestem leniem, wolę gotowe.
UsuńSama też tak nie umiem, ale wśród lakieromaniaczek są dziewczyny, które potrafią tak pięknie i dokładnie malować na obu dłoniach, co za każdym razem równie mnie zadziwia.
UsuńŚliczne wzorki btw, lubię maki :) A naklejki wodne na paznokcie to zawsze super sprawa :D
Piękne :) Podziwiam cierpliwość :P
OdpowiedzUsuńŁadne to, faktycznie motyw jak z tatuażu.
OdpowiedzUsuńbajeczne paznokcie :)
OdpowiedzUsuńcudo!:)
OdpowiedzUsuńsuper, sama czaje się na jakieś ładne naklejki na paznokcie :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam kalkomanie na paznokcie! Takie duże wzoru pewnie są upierdliwe w przycinaniu, ale mam takie mini wzorki i uwielbiam to. Łatwe, proste i przyjemne super pro zdobienie w kilka sekund. I nie trzeba być zdolnym malarzem! :3
OdpowiedzUsuńmoże maki do nie do końca mój ulubiony wzór, ale sposób na nakładania na pewno ciekawy :)
OdpowiedzUsuńpięknie wyszły te paznokcie i rewelacyjnie się prezentują :)
OdpowiedzUsuńFajny wzór, taki folkowy! Widziałabym go na białym albo czarnym tle :)
OdpowiedzUsuńEj są boskie! Nie śledzę blogów czy tam vlogów paznokciowych, to może dlatego ale... - nigdy o tym nie słyszałam :D ale kupię sobie, a żebyś wiedziała, kupię :D
OdpowiedzUsuńBlondi, Ty żyjesz, tęskniłam!
UsuńPowiem Ci, że ja też nie. I też nie słyszałam. Chociaż wydaje mi się, że mogłam już gdzieś coś takiego widzieć i nie zwrócić uwagi. Też kupię jeszcze : D Ale najpierw Lovely Baltic Sand niebieskie <3
Fajna sprawa, choć to nie taka nowość. Zaczęło się od lakieru przyklejanego (o ile mogę tak to nazwać) do paznokcia. :)
OdpowiedzUsuńMi się wydaje, że miałam takie tatuażowe, tylko że brokatowe wzorki na choince w podstawówce : D Ale nie skojarzyłam ich totalnie ani z tymi naklejkami, które posiadam teraz ani z naklejanym lakierem. Ale, ale. Ja chyba gdzieś mam jeszcze te podstawówkowe!
Usuńte naklejki są niesamowite!!! cudownie!
OdpowiedzUsuńTaki komplement od takiej osoby! To prawda, że nie czytam blogów i nie oglądam vlogów paznokciowych, ale Twój odwiedzam : D
UsuńUwielbiam maki w naturze. Na Twoich paznokciach też wyglądają pięknie. Ale chyba nie miałabym tyle cierpliwości ;)
OdpowiedzUsuńNa żywo jeszcze lepiej wyglądają :)
OdpowiedzUsuńpomysłowe paznokcie:D
OdpowiedzUsuńhejka ! a co jeszcze zamawiałas oprocz tych naklejek ? bo chyba samych nie warto ze wzgl na przesyłkę ! pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńPrzyznaję się i już kiedyś o tym pisałam, że ja paczkę od nich po prostu dostałam. Ale gdybym miała coś kupować. Miałam fazę na Golden Rose Jolly Jewels. Jakości tragicznej, ale kocham je. Pewnie jakieś lakiery bym kupiła, niczego innego do paznokci nie używam. Może coś wzmacniającego trwałość.
UsuńDzięki za szczerość :) te goldeny też uwielbiam :) widziałam, że wybierasz się na UM :) powodzenia, z życzeniem przetrwania tych 5 lat i jeszcze korzystania z życia :) nie jest tak źle :*
UsuńTatuaże na paznokcie to fajna sprawa, chociaż ja wolę prawdziwe tatuaże. Mam kila, każdy był przemyślany i ma swoje znaczenie.
OdpowiedzUsuń