Planuję i planuję napisać o pielęgnacji twarzy w stylu japońskim, ale jakoś zebrać się nie mogę. Postanowiłam jednak podzielić się z Wami przepisem na jeden z moich ulubionych peelingów do twarzy. Kiedyś nie pomyślałabym, że można robić peeling skóry twarzy, a teraz bez domowych zdzieraków nie wyobrażam sobie mojej pielęgnacji - po tygodniu bez nich skóra odmawia współpracy. Uwaga! Posiadaczki delikatnej skóry uprasza się o niestosowanie moich peelingów dla własnego bezpieczeństwa ;)
Składniki |
Składniki:
- 2 łyżki cukru
- 15 kropel dowolnego oleju (ja dodałam konopnego)
- 1/2 łyżeczki glinki zielonej
- odrobina zielonej herbaty - tyle, aby cukier był mokry
- można dodać nawilżacza np. kwasu hialuronowego
Gotowy peeling |
Efekty
Najważniejsza sprawa! Moja skóra jest po nim gładka i dobrze oczyszczona, taka jaka być powinna. Efekt utrzymuje się przez pewien czas, jednak nie jest to jeszcze najlepszy produkt mojego autorstwa - ten czeka na obfotografowanie i podzielenie się z Wami - o ile mi się uda - już w niedzielę! A ten mogę szczerze polecić wszystkim gruboskórnym miłośniczkom naturalnej pielęgnacji ;)
Trochę nie apetycznie wygląda :p
OdpowiedzUsuńOrzesz, nawet komentarza nie potrafię dodać xD Ale za to jak smakuje ;)
UsuńKoniecznie muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbuję ten przepis u siebie. Bardzo lubię takie domowe przepisy. Naturalne metody są najlepsze.
OdpowiedzUsuń